![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU0qgL37ywBlOs-HyqasuFnqqpGIclCTTzzGT0BX6vNbEgCrOLCuivhSjaSQTMi7W5-QnB5wvGfQsH5ISFoUM_3QcOdO97hi40WVy03mVAuImQk85kZhVkIUJwfLumqQRcyiZDMXNqC8Da/s1600/poster-200.jpg)
"Lobster" - już lektura scenariusza (lub choćby opisów może rozłożyć na łopatki i sprawić, że się krzyczy: co to jest?!). Oto świat, w którym ludziom nie wolno być samotnym - każdy musi mieć parę, a dla tych, którym jest trudno (choćby wdowcom, ludziom porzuconym), przygotowano specjalne programy "resocjalizacyjne". Przez kilkadziesiąt dni pobytu w ośrodku przechodzą coś w rodzaju... hmmm terapii? Wszystko sprzyja temu, żeby ludzie się zaprzyjaźniali, żeby razem spędzali czas, ale odbywa się to nie w atmosferze jakiejś walki o zwycięstwo, o szczęście, tylko w atmosferze strachu. Jeśli bowiem w ramach określonego czasu - turnusu nie znajdziesz partnera/partnerki, zostaniesz zamieniony w zwierzę (tak jak brat głównego bohatera, który mu towarzyszy jako pies).