sobota, 17 września 2022

Y2K - Ars Latrans Orchestra, czyli twórczy kolektyw znowu w akcji

Nie należę do pokolenia millenialsów, choć załapałem się pewnie na większość tego co ich kręci i podnieca, ale z zaciekawieniem sięgnąłem po kolejną odsłonę projektu Ars Latrans Orchestra, który odwołuje się do przełomu wieków, do tej atmosfery, muzyki... Projekt muzyczny, o którym pisałem w roku ubiegłym (tutaj) był dla mnie bardzo miłym odkryciem, trochę złagodził smutek po zakończeniu działalności przez Bass Astral z Igo. Choć tu nie ma mojego ulubionego wokalisty, to jest druga połowa duetu, a poza Kubą, również Runforrest, którego odkryłem na ich koncercie i jeszcze kilka postaci postaci polskiej sceny muzycznej jak Odet, dybiński, koko die, Gypsy and the Acid Queen, Piotr Wykurz. Wszyscy tworzą kolektyw, który raz na jakiś czas nagrywa, organizuje festiwale i koncerty, generalnie chyba dość dobrze się bawią w swoim towarzystwie. I na tym krążku to się czuje, bo chyba jest jeszcze bardziej wyluzowany, roztańczony...
Nostalgicznie? No chyba nie do końca, choć dziś raczej mało kto tak gra. Dużo elektroniki, ale warstwy wokalne powiedziałbym, że takie bardziej w stylu retro. Dużo chórków, co ważne sporo kawałków po polsku, co też nie jest tak oczywiste na naszym rynku. Czy to pop? Jeżeli tak, to chciałbym, żeby radio tak grało, bo to nie jest sieczka. Czuć w tym staranność, ale i lekkość, pomysł, klimat, niezależnie czy to numer szybszy czy spokojniejszy. Zresztą posłuchajcie sami. A jak chcecie na żywo to zamieszczam też info o planowanych koncertach.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz