Kolejny audiobook z trasy i coś co najlepiej się w takich sytuacjach sprawdza, czyli mieszanka thrillera sensacyjnego z odrobiną polityki w tle. Marcin Meller wykorzystał swoje doświadczenia z wypraw do Afryki jako korespondent i uczynił głównym bohaterem właśnie dziennikarza, przeplatając jego wspomnienia z przygód, gdy dopiero zaczynał, z teraźniejszością, gdy próbuje odnaleźć swojego syna. To zdaje się jego debiut fabularny, bo dotąd pisywał chyba jedynie felietony i reportaże i poradził sobie z tym całkiem nieźle. Może nie jest to jakaś mistrzowska intryga trzymająca za gardło, ale jest na pewno ciekawie. Trochę historii m.in. z sytuacji w Ugandzie i sąsiadujących z nią krajów, trochę naszej polityki i wojenki z konserwatywnym rządem (umoczonym w dziwne interesy), no i trochę opowieści o zabarwieniu przygodowym. W sumie szkoda, że te wspomnienia nie są mocniej, jakoś wyraźniej powiązane ze współczesną akcją, służą głównie temu, by jakoś pokazać w mocniejszym świetle relację z piękną panią minister. O ile samo zniknięcie syna dziennikarza i jego poszukiwania mogą stanowić wątek, który wciąga i podnosi ciśnienie (zwłaszcza gdy wciąż ktoś czyha na jego życie), o tyle przeszłość ma charakter delikatnie mówiąc nijaki. Powiedzmy, że bardziej obyczajowy, ale jakby z innej książki, a przynajmniej tak to odbieram.
Zapomnijcie więc o reklamach zapowiadających zapierającą dech akcję. Tempo jest co najwyżej średnie, szału nie ma, dopiero na koniec tempo ciut przyspiesza. Jak się sprawdzi dziennikarz w roli Bonda? A tego już nie zdradzę. To powieść, w której ważne są uczucia rodzicielskie - to one sprawiają, że człowiek jest zdolny do prawie wszystkiego. Chwilami jednak tak mocno te wątki rodzinne, historie kolejnych związków miałem wrażenie zabierają zbyt wiele miejsca i niewiele mają związku z akcją. Dzięki nim poznajemy bohatera, rozumiemy skąd w nim chęć naprawienia relacji z synem i to pragnienie by go szukać, tylko czy to trzeba było aż w taki sposób?
No nudy nie ma, szału jednak niestety również nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz