Kto widział spektakl Rafała Rutkowskiego i Adama Woronowicza "Depresja komika", który grany był w Teatrze Polonia od 2013 roku, pewnie nie będzie bardzo zaskoczony tym co będzie mógł zobaczyć na scenie w ramach "Szatan Show". W spektaklu wyreżyserowanym przez Michała Walczaka zobaczymy nie tylko postać graną przez Rutkowskiego, czyli komika Gustawa Trutkowskiego, ale również ks. Marka – duszpasterza kiboli i hipsterów - znanego dobrze tym, którzy wpadali na przedstawienia Pożaru w Burdelu, a granego przez Andrzeja Konopkę. Tym razem więc znający pierwszego z aktorów głównie ze sceny stand-upu, będą mieli okazję zobaczyć Rutkowskiego w trochę innej roli. Dalej jest w tym dużo kabaretu, przerysowań, mniej jednak kontaktu z publicznością (choć trochę jest), mniej improwizacji. Co ciekawe, wcale nie jest też aż tak bardzo wulgarnie i "po bandzie", jak można by było się tego spodziewać (a przecież wiemy że obaj panowie potrafią) - temat może wydawać się kontrowersyjny, ale to nie jest jedynie "jechanie" po wierzących i księżach. Ba, chwilami można nawet sobie zadać pytanie czy za tym wszystkim nie ukrywa się jednak jakaś tęsknota za tym, by rzeczywiście móc czerpać siłę z wiary, bez wątpliwości i rozczarowania z tego jakim świadectwem dla niej są ci, którzy mają ją na ustach.
Gdy coraz więcej ludzi głośno mówi o swoim ateizmie lub jawnie deklaruje chęć dokonania aktu apostazji, trudno uwierzyć w to, że problemów nie rozwiąże się samemu lub nie dokona tego psychoterapeuta - tak przynajmniej uważa również bohater tego spektaklu, komik, który daleko jest od wiary. Gdy wszystko zawiodło, ktoś wpadł na pomysł - tu trzeba egzorcysty. I tak rozpoczyna się ta opowieść, w której pytania o to co jest dowodem na opętanie przez szatana, o to kiedy się to mogło zacząć oraz jak sobie z tym radzić, są okazją do męskich rozmów o życiu i żartów z tego jak to różnie z tą naszą religijnością bywa. Nie ma co ukrywać - nawet wśród duchownych nie brakuje grzeszników i hipokrytów, dlatego chwilami jest zabawnie, ale i bywa dość gorzko. Aktorzy balansują między grubymi żartami, a całkiem poważną refleksją na temat tego jak bardzo potrzebna jest przyjaźń i obecność kogoś obok - czasem to ksiądz jest wsparciem dla komika, ale bywa i odwrotnie. Po chwili jednak znowu robi się nam dziwnie, gdy ta relacja jednak zdaje się znaczyć dla jednego z panów więcej niż powinna. Kto tu tak naprawdę jest opętany?fot. ze strony Teatru Polonia, autorka: Katarzyna Kural-Sadowska |
W całej tej, chwilami dość zwariowanej i przerysowanej historii sporo jest elementów i problemów całkiem trafnie uchwyconych (choćby osamotnienie księży, gdy parafianie którzy dotąd przyjmowali cię serdecznie, nagle nie chcą cię znać), warto więc nie traktować tego jedynie jako próby zrobienia sobie "beki" i ataku na Kościół. Czy jest tu trochę prawdy? Jak najbardziej. Nie tylko o problemach duchownych, ale i o nas samych oraz stosunku do Kościoła, który tak szybko się zmienia. Czy zastanawiamy się dlaczego?
Kto będzie chciał - pójdzie i pewnie będzie się dobrze bawił. A kto nie będzie chciał, niech proszę przynajmniej nie ocenia jeżeli nie widział.
Reżyseria: Michał Walczak
Obsada:
Andrzej Konopka, Rafał Rutkowski
Scenografia i kostiumy: Agata Stanula
Muzyka: Andrzej Izdebski
Reżyser światła i wideo: Michał Głaszczka
Asystentka scenografki: Małgorzata Domańska
Asystentka reżysera i inspicjentka: Magdalena Kłosińska
Realizacja dźwięku: Michał Suwiński
Realizacja światła: Waldemar Zatorski
Realizacja multimediów: Paweł Nowicki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz