Idźmy zatem za ciosem i od razu leci kolejna odsłona cyklu o Siostrach Raj. Tym razem trafimy na plan filmowy do urokliwego Gniewu, a do znajomych nam już postaci dołączą kolejne, trochę zwiększając emocje i komplikując życie bohaterkom.
Angelina jako charakteryzatorka pojedzie do pracy, jednak wyjazd Tycjany i jej nastoletniego syna, który właśnie pojawił się w Polsce po długim rejsie z ojcem, wymyśli ciotka Józefina. Już niejeden raz nieświadomie powodowała ona cały ciąg szalonych wydarzeń, tak będzie i tym razem. Miła wizyta w atrakcyjnym miejscu zmieni się w ciągłą wojnę nerwów. I nie chodzi nawet o strach, z powodu tajemniczego zgonu rekwizytora, ale dla Tycjany chyba więcej stresu dokłada osoba pasierbicy Angeliny, o której dopiero się dowiedzieli. Małżeństwo z reżyserem trwało krótko, ale jak widać przeszłość wciąż o sobie przypomina, wciąż w fabule więc będą się pojawiać mniej lub bardziej napięte relacje między kolejnymi wybrankami twórcy z ambicjami większymi niż dotychczasowe osiągnięcia. Jego córka, Jagoda, mniej więcej w wieku syna Tycjany, to osoba tak ekscentryczna, że budzi w niej przerażenie, tym większe, że jej pociecha jest chyba bardzo zafascynowana dziewczyną. Trzeba więc pilnować dzieciaków, próbować wyjaśnić pewne dziwne sprawy, które dzieją się wokół nich i jednocześnie starać się nie powodować zbyt wiele chaosu wokół siebie, co zdaje się że dla kobiety jest trudne do połączenia.
Do tego dodajmy kolejny etap uczuciowych rozterek wobec byłego policjanta (on też pojawi się w Gniewie), którym wciąż zainteresowana jest również przyrodnia siostra i mamy nie jedną intrygę, a prawdziwy splot różnych wątków, relacji, podejrzeń i pretensji. Przecież również aktorzy próbują rozgrywać siostry w swoich różnych gierkach, by może wzmocnić swoją rolę w filmie, by wydać się bardziej interesującymi. Dzieje się sporo i prawdę mówiąc, po raz kolejny w tym cyklu samo wyjaśnianie zagadki kryminalnej schodzi na drugi plan, bo więcej uwagi poświęca się różnym sytuacjom nie mającym ze śledztwem wiele wspólnego. Matczyne fobie i urojenia, nieporadność w mówieniu o pewnych rzeczach, a jednocześnie fascynacja tym co dzieje się w trakcie kręcenia filmu, całą otoczką, dostarczają sporo zabawy, bo też i humoru, zwariowanych scen i dialogów tu nie zabraknie.A wartością dodaną są oczywiście opisy zamku w Gniewie oraz historii miłości króla Jana Sobieskiego i jego ukochanej Marysieńki (właśnie jej poświęcony ma być kręcony film).
Lekkie, do szybkiego połknięcia i najlepiej jeden tom za drugim, bo wtedy chyba najwięcej frajdy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz