Patrząc na okładkę, można by spodziewać się kolejnej opowieści alpinistycznej, pełnej wysiłku, niebezpieczeństw i pasji. I poniekąd trochę tak jest. Ale nie tylko. Autorka rzeczywiście zdobyła wszystkie szczyty Korony Ziemi, ma więc o czym opowiadać. Silvia Vasquez-Lavado jest też jednak działaczką społeczną, znaną m.in. z założenia organizacji non profit o nazwie Courageous Girls, pomagającej ofiarom nadużyć seksualnych i handlu ludźmi w odnajdywaniu wewnętrznej siły i wyrażaniu swojej tożsamości poprzez demonstrowanie sprawności fizycznej. Jej opowieść może być inspirująca dla niektórych osób w podwójnym wymiarze - tak jak góry stały się dla niej pewnego rodzaju uzdrowieniem z jej wewnętrznych problemów, tak zaprasza ona innych, by podjęli podobny wysiłek. Gdy odnajdziesz w sobie ten ogień, który pozwoli pokonać własne słabości i zewnętrzne ograniczenia, staniesz się silniejsza/silniejszy, by zmierzyć się z lękami, ograniczeniami, wstydem, wyrzutami sumienia, które być może wiązały się cię w codziennym życiu. Trudna przeszłość nie musi być trucizną, która na całe życie przekreśli twoją wartość, poczucie sensu, radość, marzenia.
I to jest właśnie przesłanie tej powieści. Mówiącej o zranieniu, wykorzystywaniu, bólu, który próbuje się zagłuszyć na różne sposoby. O zagubieniu, uzależnieniu, rozwalonych związkach, ale i o walce o ocalenie samego siebie. O sile przyjaźni, miłości i wsparcie jakiego może dawać np. wspólnota (w tym przypadku innych kobiet). O tym jak bardzo obnaża nas konfrontacja z niewyobrażalnym wysiłkiem i jak wiele może to nauczyć... W tym przypadku trudno mówić o zmaganiu się z górą, a raczej z samą sobą, nie ma mowy o zdobywaniu czy pokonywaniu szczytu, a raczej o tym, że nie wszystkich on do siebie dopuszcza, że jest kapryśny, że trzeba pokory, a nie tylko odwagi.Nie tylko więc dla miłośników gór, choć pewnie oni najbardziej docenią opisy samej wyprawy na Everest, czy otoczkę metafizyczną jaką autorka buduje wokół wspinaczki. W świat wspinaczki wysokogórskiej, wciąż jednak zdominowany przez mężczyzn, wprowadza ona tematykę, która trochę zaskakuje i zachęca do refleksji, budzi szacunek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz