Widzę, że zrobiło się modne, by każdy z popularnych dziś w Polsce pisarzy kryminałów, od czasu do czasu spróbował się w nowym gatunku i ciut zaskoczył czytelników. Czasem jest to skręt w stronę thrillera psychologicznego, innym razem sensacji, no jest i taki, który uważa chyba że może pisać wszystko, więc pisze co mu ślina na język przyniesie... Dobra, Mroza na razie zostawmy, bo to już chyba przypadek kliniczny, a przyjrzyjmy się najnowszej powieści Wojtka Chmielarza. Jak sam wspomina w posłowiu, książka powstawała m.in. w ramach jego urlopu, można więc jedynie uśmiechnąć się z myślą o ludziach, którzy nawet wypoczywając, swoje umysły kierują w stronę mrocznej ludzkiej natury, konfliktów, żądz i zbrodni.
Akcja Za granicą jak wskazuje sam tytuł dzieje się w miejscu, które pokochali nasi rodacy i wyjazd tam jest już nie tylko szczytem marzeń, ale raczej wstydem jest tam nie pojechać i nie pochwalić się pięknymi fotami. Chorwacja, ze swoim ciepłym wybrzeżem, urokliwymi zatoczkami, choć kojarzy się ze słońcem, relaksem, to przecież ludzie często wloką za sobą różne niezałatwione sprawy, które potem potrafią nieźle urlop zepsuć. Tak jest i w przypadku bohaterów tej powieści. Marek i Daria od lat marzyli o takim wyjeździe, odkładali kasę, a gdy już tu są, wciąż coś tam ich uwiera. A to jej wydaje się, że mąż wcale nie chce spędzać czasu z nią i synkiem, że szuka pretekstów by sobie posiedzieć przy piwku, a w jego oczach żona bywa czepialska, zbyt niefrasobliwa, nie rozumie poważnych problemów, którymi przecież w swoim mniemaniu się zajmuje. Gdy w dodatku okazuje się, że trochę czasu musi poświęcić pracy, na nic zdają się obietnicę, że to tylko kilka dni, że potem będzie cały dla nich, ewidentnie awantura wisi w powietrzu.Daria coraz więcej czasu spędza ze Szwedami z sąsiedniego domku, którzy widać że nie muszą na niczym oszczędzać i chętnie oferują jej i synkowi różne atrakcje. Dla kobiety, która jest przyzwyczajona do raczej tradycyjnych ról w rodzinie, nigdy nie czuła się jakoś bardzo wyzwolona, młodziutka Vera wydaje się dziwnie fascynująca. Co z tego, że za partnera ma dużo starszego faceta? Wydaje się być szczęśliwa, całymi garściami czerpie z życia i w dodatku dość głośno opowiada o swoim życiu seksualnym. Przy niej Daria wydaje się nijaka, ale tym bardziej rodzi się w niej pragnienie by to zmienić. Alkohol i swobodna atmosfera robią swoje, a choć kierunek w jakim to wszystko zmierza jest dość przewidywalny, Chmielarz ma jednak w zanadrzu pewne niespodzianki.
Ci którzy spodziewali się kolejnego kryminału, raczej będą zawiedzeni. Za granicą ma w sobie więcej elementów jakiegoś thrillera erotycznego, czy powieści obyczajowej, niż prawdziwego napięcia i nie zmienia tego niestety bardziej dramatyczny finał.
Żmijowisko czy nawet Wyrwa, gdy sam punkt wyjścia był dość mocny, dawały więcej frajdy. Tu dylematy psychologiczne małżonków mam wrażenie, że dominowały w 80 procentach i wydawały się dość miałkie, a przynajmniej nie tak bardzo wciągające jak by się pragnęło. Tym razem więc trochę obniżenie poziomu. Każdemu może się przydarzyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz