No i ten głos!
Przypomniały mi się nagrania Martyny Jakubowicz, ale chwilami Mai Kleszcz bliżej jest do klimatów lat 70, które przecież fantastycznie przypomina również Ania Rusowicz. Nie ma co gadać, duży szacun dla zespołu i dla wokalistki - świetna energia! Chwilami bardziej jazzowo, ale wciąż jesteśmy w atmosferze klubu, może gdzieś w Nowym Orleanie... Nie wszystkie wersje dawnych numerów mi pasują, ale tak czy inaczej słucha się tego z dużą przyjemnością.
W tym roku Bogdan Loebl obchodzi 90. rocznicę urodzin i płyta podobno była przygotowywana trochę jako prezent z tej właśnie okazji (spójrzcie tylko na tytuł krążka). Cholera, teksty które pamiętamy z dawnych wykonań Tadeusza Nalepy, Miry Kubasińskiej i Stana Borysa, naprawdę zasługują na to, żeby je przypominać, bo na to zasługują! Na YT muzy z B.L.UES jeszcze mało, ale jak wbijecie na legalne platformy z muzą (choćby deezer) całość jest już do odsłuchu. A ja chyba zamówię sobie na półeczkę, a przy okazji może jeszcze coś Breakoutu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz