wtorek, 8 marca 2022

Szelest - Małgorzata Oliwia Sobczak, czyli klikasz place to rest i trafiasz na...

Szybka notka i niestety kolejne godziny przed kompem, tym razem już nie związane z blogiem ani hobby. Na szczęście wciąż wokół książek, więc nie muszę przy tym cierpieć :)
A dziś audiobook. Po trylogii z kolorami, spodziewałem się kolejnego, niezłego kryminału, z akcją, z klimatem, intrygą. Tym razem to jednak trochę coś innego. Dość powikłana fabuła wiedzie nas w przeszłość, w której musimy odnaleźć rozwiązanie zagadki, wiedzie w zakamarki pamięci, które dawno zostały pozamykane. Dodajmy jednak nie dla wszystkich. Zdaje się, że dla kogoś wydarzenia sprzed lat odgrywają ogromną rolę. To powieść o obsesji, ale i o próbach zagłuszania bólu, spychania tego co trudne w niepamięć, kolejnymi imprezami, związkami, przygodami. Intensywnie, samotnie, wciąż szukając adrenaliny - tak żyje główna bohaterka książki. Alicja Grabska to dziennikarka, która chętnie zajmowałaby się poważnymi tematami, jakimiś śledztwami, ale zwykle szef zleca jej same nudy. Chociaż nie, najnowsza fucha wcale taka nie jest...


Chodzi o sprawdzenie aplikacji na telefon, która podobno ma dostarczać ekscytujących chwil wyczuwając nastrój użytkownika. Zobaczysz coś co cię przerazi, zaciekawi lub podnieci - pierwsze doświadczenia wskazują, że rzeczywiście ktoś bardzo się napracował nad lokalizacjami. To nie może być dziełem przypadku, choć dla bohaterki stanowi też powód do niepokoju. Nie codziennie przecież znajduje się trupa. Zdaje się, że apka doprowadziła ją do kolejnej ofiary seryjnego mordercy, który poluje na kobiety o charakterystycznej urodzie. Można nawet powiedzieć, że urodzie zbliżonej do bohaterki.
Ech, już pewnie się domyślacie kto będzie obiektem obsesji. I prawie zgadliście. Na to samo wpadnie zresztą również jeden z policjantów prowadzących śledztwo. Zostanie jeszcze pytanie kto zabija, bo ono przecież jest istotniejsze i co gorsza, może wiązać się z zagrożeniem również dla dziennikarki.
Czy to, że znamy schemat przeszkadza w lekturze? I tak i nie, bo nie o samo ściganie sprawcy tu chodzi, a raczej o odkrycie (również przez bohaterkę) tego co leży u podstaw jego obsesji. Przeszłość będzie się powoli odsłaniać i nie będą to raczej miłe wspomnienia. Dużo tu bólu, prób jego zagłuszenia na różne sposoby, ranienia siebie lub innych, zazdrości... Dużo też seksu i przemocy, które dziwnie jakoś idą tu w parze. Mimo cierpienia czasem tak trudno coś przerwać, gdy człowiek ma o niskie mniemanie, gdy tkwi w związku niczym w pułapce.
Powieść ciekawa, mroczna, choć na pewno nie tak prosta i wciągająca jak poprzedzające ją kryminały. Chwilami można poczuć się tu zmęczonym całym tym brudem, pożądaniem prawie bez krztyny czułości, dziwnym chłodem i niezrozumiałymi decyzjami. To ważne szczególnie ze względu na to, że sprawy osobiste postaci zajmują to więcej miejsca niż śledztwo. Miałbym też wątpliwość co do finałowego rozwiązania - czy da się wyprzeć traumę tak mocno, że nawet ewidentne próby przypomnienia, nic nie dają? 

Wchodzimy raczej w klimat thrillera psychologicznego, niż kryminału, ale jeżeli lubicie takie książki, będziecie zadowoleni.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz