Są spektakle, które powinno się obejrzeć i ten do takich należy. Jest współczesny, aktualny i bliski sprawom wszystkich ludzi. Zawiera wiele pytań i choć nie udziela na wszystko odpowiedzi, to jednak potrafi nimi zaskoczyć. Przewrotnie, niby nie każdego dotyczy, ale jednak dotyczy. W dodatku tekst jest świetny. 
I Ta Janda! Jakże ona potrafi zdumieć i zachwycić grą, znaleźć zawsze sposób by publiczność zaakceptowała graną przez nią bohaterkę. A grać cały spektakl kobietę w stanie podwyższonej irytacji, która bawi i za chwilę wzrusza tak, że sala wstrzymuje oddech – to jest mistrzostwo gry aktorskiej. Ten wyrazisty stan emocjonalny jest usprawiedliwieniem dla języka jakim się posługuje, a często bywa on wulgarny. Jednak go rozumiemy, bo sami w sobie często nosimy podobny stan emocjonalnego wzburzenia, to cóż dopiero poeta, pisarz czy inny twórca kultury: muzyk, malarz itp., którzy tworzą w oparciu o emocje. 
Ona (Krystyna Janda) niezaradna życiowo poetka, pisarka, tłumaczka zostaje uświadomiona przez męża, że w razie jej śmierci on nie będzie miał za co jej pochować. Cóż z tego, że krzewiła kulturę, pisała wiersze i prozę, a w zamian dostawała nagrody, statuetki i dyplomy, kiedy pieniędzy brak. Więc może Aleja Zasłużonych na Powązkach? Przecież tam chowają na koszt państwa, leżą tam inni twórcy, więc dlaczego nie ona. Tylko jak sprawić, by zdobyć grób za życia, bo tam trafiają już zmarli, a ona żyje. Do tej pory niezaradna życiowo, teraz postanawia załatwić tę sprawę samodzielnie. I niemal jej się to udaje. Kanwą spektaklu są jej rozmowy: z mężem (Olgierd Łukaszewicz), matką (Emilia Krakowska), dyrektorem cmentarza (Grzegorz Warchoł), który reprezentuje władzę wykonawczą i urzędniczką w dziale kultury ministerstwa (Dorota Landowska), symbolizującą władzę ustawodawczą. To dzięki tym rozmowom dociera do nas problem oceny twórcy, artysty i jego zasług dla nas wszystkich, dla społeczeństwa. Jakimi kryteriami są oni oceniani, kto decyduje, że jedni są godni leżeć w Alei Zasłużonych a inni nie? Każda rozmowa prowadzona na scenie jest inna, ale każda emocjonalna. Jeśli nawet momentami widzimy bohaterkę  jako starą, schorowaną kobietę, to w zetknięciu z niezrozumieniem, niedocenieniem roli artysty rozumiemy ją gdy do głosu dochodzi właśnie ta podwyższona irytacja i niezgoda na niedocenianie jej roli dla społeczeństwa i pracy jaką w to włożyła. Wówczas górę bierze emocjonalność i temperament i padają słowa uznawane za rynsztokowe, które obnażają jedynie  i złość i niemoc. 
Przeciwwagą dla temperamentności i emocjonalności poetki jest jej mąż, człowiek spokojny, zrównoważony, prawy. W tej roli Olgierd Łukaszewicz jest wyśmienity. Widać, że miłość i zrozumienie są zdolne pokonać przeszkody w rozumieniu mechanizmów świata, innych światopoglądów czy spojrzenia na religijność. On - zdeklarowany katolik, ona – zagorzała ateistka. Trudno zapewne jest kochać kobietę tak różną od innych, emocjonalną, ekspresyjną. Dlatego nie wyobrażam sobie innego aktora w tej roli. Olgierd Łukaszewicz to klasa sama w sobie, skromność i wspaniałość. Mistrzowsko równoważył na scenie barwność i wyrazistość żony. I ten poruszający monolog końcowy! Ni to rozmowa z Bogiem, w którego wierzył, ni rachunek sumienia. A może jedno i drugie? Zapewne każdy odczyta je po swojemu i na tym polega wielkość tego tekstu. 
To również tekst o przemijaniu, czyli o tym co każdego z nas czeka. Skłania do refleksji, stawia pytania, zadziwia zwodniczością myślenia o tym co „potem”. Ale to każdy musi rozważyć sam ze sobą. 
Świetny spektakl. Świetny tekst. I mistrzowie gry aktorskiej na scenie! To trzeba zobaczyć. 
Polecam. 
MaGa 
  Teatr Polonia – „Aleja Zasłużonych" 
Reżyseria: Krystyna Janda 
Autor: Jarosław Mikołajewski 
Scenografia i kostiumy: Zuzanna Markiewicz 
Reżyseria światła: Katarzyna Łuszczyk 
Realizacja materiału filmowego: Andrzej Wolf 
Kompozycja muzyki do piosenki "Szalej, nalej": Janusz Bogacki 
Wykonanie piosenki "Szalej, nalej": Lidia Stanisławska 
Asystentka ds. scenografii i kostiumów: Małgorzata Domańska 
Producent wykonawczy: Rafał Rossa 
Realizacja projekcji: Radosław Grabski 
Realizacja światła: Rafał Piotrowski 
Realizacja dźwięku: Michał Cacko 
Obsada: 
Ona – Krystyna Janda 
Mąż – Olgierd Łukaszewicz 
Matka – Emilia Krakowska 
Urzędniczka Ministerstwa Kultury – Dorota Landowska 
Urzędnik kancelarii cmentarza – Grzegorz Warchoł 


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz