niedziela, 26 października 2025

Grupa krwi, czyli co nas łączy a co nas dzieli

Zaczyna się niczym dramat o rodzinnych tajemnicach, ale punkt do którego zmierzamy sięga dużo głębiej niż w pojedyncze losy ludzkie. Jeżeli pamiętacie moje dość krytyczne uwagi na temat "Chłopek" teatru z Legnicy i ich prób pokazania jak te dawne podziały społeczne mogą wpływać na współczesność, to teraz mam dowód na to że jednak można inaczej i dużo celniej.  

Zdecydowanie - moment do którego dochodzimy daje widzowi coś czego chyba się nie spodziewał. No bo jak to - przecież to miało być spotkanie w sprawie spadku, starcie pomiędzy tymi, którzy nieoczekiwanie dowiadują się że muszą się nim dzielić, a tymi którzy nigdy by się go nie spodziewali. 

Sprawdźmy czy da się jakoś ich "spłacić" niewielkim kosztem, a z drugiej strony jest sondowanie to na ile mogą liczyć? Wszyscy wiedzą, że to może być jakiś punkt przełomowy. Albo spełnienie marzeń i zmiana życia albo rozczarowanie i tkwienie dalej w tym co mamy. I niby nie brakuje im poczucia tego że są szczęśliwi, ale ta zmiana kusi. 

Oto rodzeństwo o którym nie wiedzieliśmy. Poznajmy się, potem jednak najlepiej rozejdźmy się do swoich dawnych światów, chyba nikt z nich nie ma złudzeń że mogą żyć pod jednym dachem...



fot. Rafał Guz za PAP
Sztuka Anny Wakulik w reżyserii Wojciecha Urbańskiego może i rozpoczyna się powoli, z dość niewielką ilością energii, potem jednak dostarcza ich całą masę. Każde z czwórki bohaterów trochę opowiada o sobie, ale czujemy też że każde z nich trochę gra, coś tam jeszcze skrywa przed pozostałymi. Co weźmiemy za dobrą monetę i za bardziej prawdziwe - okazywaną wyższość i jakby niesmak, czy deklarowaną fascynację "prawdziwym życiem" ludzi pracy. Oni przecież nigdy nie musieli się martwić o pieniądze, każdy pomysł i zachciankę mogli realizować. Tym bardziej jednak jest w nich dużo lęku, że ktoś mógłby ich stanowi posiadania zagrozić. 

Przychodzi moment gdy od rozmów o tym co teraz każdy robi, pojawia się temat ich przodków, ich decyzji, zachowania, postawy - w końcu to one miały wpływ na to że teraz się spotkali. 

W błyskotliwy sposób udaje się pokazać kompleksy, dylematy, traumy i wpływ przeszłości na losy kolejnych pokoleń. Czy to nas determinuje i w jaki sposób możemy to zmieniać? Geny i dziedziczona pozycja, majątek, prestiż czy jednak nasza ambicja, talenty, siła, ostatecznie mogą zapewnić dobrobyt naszym dzieciom? Czy to co im przekazujemy powinno być powodem dumy czy też wstydu jeżeli było budowane na wykorzystywaniu innych? Czy można to jakoś naprawić?
Powracają tematy znane choćby właśnie z "Chłopek", ale twórcy tego spektaklu wcale nie dają nam oczywistych odpowiedzi. Sami musimy się z tym wszystkim "przespać".
 

Chyba jedna z ciekawszych premier Teatru Ateneum w ostatnim czasie. Świetnie zagrane (Emilia Komarnicka, Olga Sarzyńska, Łukasz Lewandowski oraz Dariusz Wnuk), bez dłużyzn, intrygujące i z mocnym finałem. Wybierzcie się na ten spektakl! Aż dziwne że tylko na małej scenie, choć to też pewnie wpływa na większy realizm i intymność tego spotkania. 

Grupa Krwi - Scena 61 Teatru Ateneum - więcej szczegółów tu
OBSADA
RITA Emilia Komarnicka
ANNA Olga Sarzyńska
MICHAŁ Łukasz Lewandowski
MICHAŁ Dariusz Wnuk

TWÓRCY
AUTORKA TEKSTU Anna Wakulik
REŻYSERIA Wojciech Urbański
ASYSTENTKA REŻYSERA Paulina Staniaszek
SCENOGRAFIA I KOSTIUMY Justyna Elminowska
ŚWIATŁA Paulina Góral
PROJEKCJE Stanisław Zaleski
MUZYKA Olo Walicki
SUFLERKA Joanna Trzcińska | Anna Żelazowska
INSPICJENT Wojciech Gratkowski | Agnieszka Hornowska | Jerzy Kacperski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz