czwartek, 9 października 2025

Diabelski krąg - Alek Rogoziński, czyli dobry cel, ale te intencje

Od czasu do czasu lubię sięgnąć po coś tak niezobowiązującego, lekkiego jak komedie kryminalne Alka Rogozińskiego. Wszystko nakreślone dość pobieżnie, niby banalne sytuacje, przerysowane sytuacje, ale czasem trafi się zabawny fragment, a całość czyta się po prostu błyskawicznie.  

Ty razem dodatkowo skusiła mnie postać Siostry Małgorzaty Chmielewskiej, którą bardzo szanuję, a która zgodziła się nie tylko na to by umieścić ją w fabule, ale i korzysta pośrednio z publikacji, bo część środków ze sprzedaży zdaje się idzie na jej Fundację. 

Zdecydowałem się na audiobook żeby poszło jeszcze szybciej, ale trochę zawiodłem się na interpretacji Kasi Pakosińskiej. To raczej mało profesjonalne u lektora, jeżeli chwilami słyszymy że sama dusi się ze śmiechu i czyta ze strasznie sztuczną intonacją. Może nie powinienem narzekać, bo to styl trochę pasujący również do charakteru książki, jakoś jednak odnosiłem wrażenie że nie potraktowano produkcji zupełnie serio. 



Sama książka też widzę, że powstawała dość szybko - czyżby Alek ścigał się na ilość wydawnictw z Remigiuszem Mrozem? Sama fabuła to pewnie z 50% zawartości, a reszta to takie dziwne ciekawostki od sasa do lasa. Rozumiałbym jeszcze gdyby wszystkie dotyczyły miejsca gdzie dzieje się akcja, czyli Opatowa, może historii, ale tu nawet jakieś legendy szkockie udało się wepchnąć. Wiecie na zasadzie - skoro o duchach i tajemnicach to pierwsza lepsza ciekawostka lub anegdotka to kolejne pół arkusza wydawniczego (albo i więcej) bliżej do oddania książki. Nabijam się, ale mam wrażenie że to takie powieści, w których czytelnik i tak bardziej zwraca uwagę na jakieś cechy charakterystyczne bohaterów, iskrzenie między nimi, a całe "śledztwo" to jakiś dodatek, który nadaje fabule ram, ale równie dobrze mógłby to być jakiś projekt charytatywny, społeczny, czy nawet budowa stadionu miejskiego. Na zasadzie - nie znamy się na tym, ale skoro byliśmy blisko, to zrobimy to bo przecież widać że nikt inny szybciej i lepiej tego nie zrobi. 

 

Krótki opis: Gdy znika bezcenna kopia kolii królowej, a opatowski kanonik zostaje znaleziony martwy, wiadomo jedno – impreza charytatywna nie poszła zgodnie z planem. Podejrzani? Cała lokalna śmietanka. Motywy? Ambicje, zemsta, a może… tajemnice z przeszłości.

No właśnie... Grupka amatorów będąca na imprezie, tu jakieś podejrzenie, tu jakieś przepytywanie, blisko czai się niebezpieczeństwo, bo przecież morderca nie będzie czekał obojętnie gdy ktoś kręci się wokół niego. No i mamy książkę. 
Dodajcie do tego żarty z postaci, które powtarzają się w wielu powieściach, więc fani czekają na ich kolejne zwariowane pomysły. Darski tym razem bez Róży Krull, ale za to Klaudia Chutniak, czyli słynna celebrytka szaleje na całego. 

A siostra Chmielewska? Wypada bardzo sympatycznie. Wprowadza tu trochę spokoju, często zwraca uwagę, że bycie zakonnicą nie oznacza że trzeba ją traktować tak jakby nie znała życia. No i jako miłośniczka kryminałów nie potrafi też trzymać ciekawości na wodzy. I to dzięki niej śledztwo posuwa się do przodu.  

Lekkie, relaksujące, tylko nie oczekujcie ekscytującej intrygi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz