Seria z żurawiem od Wydawnictwa BoWiem (Uniwersytet Jagielloński) od dawna dostarcza mi świetnych lektur, mniej oczywistych, mało znanych, za to literacko i emocjonalnie na wybornym poziomie.
I tak jest i tym razem. Mroczne, dotykające trudnych tematów, a jednocześnie trochę jakby oniryczne, odrealnione opowiadania Ariadny Castellernau mają w sobie coś wyjątkowego. Wchodzimy w świat fantazji, tym razem jednak nie ten bajkowy, zabawowy, ale raczej będący ucieczką od rzeczywistości która może być krzywdząca.
Podróż w głąb świata mrocznych fantazji, przemocy, zaniedbania.
Kluczem do odczytania tych historii mogą być relacje między rodzicami a dziećmi, między dorosłymi i nieletnimi. Miłość i obojętność, pożądanie i niechęć, troska i pragnienie niezależności, dobro i zło, to co na wierzchu i to co skrywane, bliskość i lęk utraty.
Nie ma w tym jednak siły reportażu, gdy autor próbuje nami wstrząsnąć okrucieństwem. Castellarnau raczej sugeruje i pozostawia pewne niedomówienia, niż stawia na dosłowność. Nie ma tu miejsca na szczęśliwe zakończenia, często zostajemy w pewnym zawieszeniu, raczej domyślając się ciągu dalszego niż mając wszystko podane na tacy.
Poruszamy się na pograniczu realizmu i groteski, czy fantazji, w świecie który przypomina nasz, ale jednocześnie zawsze zawiera jakąś cząstkę czegoś co nas zaskakuje. I mimo mroku wciąż wyczuwamy w tych tekstach jakąś cząstkę światła, nawet jeżeli będzie nią tylko nadzieja na zmianę, na lepsze, na ucieczkę, na spełnienia marzeń...
Podobać się może zarówno klimat tych tekstów, ich poetyckość, jak i ich niejednoznaczność. W mojej ocenie - warto!
Dawkujcie sobie powoli, nie warto się spieszyć z lekturą, mimo tego że to raczej nieduża objętościowo pozycja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz