Od czasów Uwierz w ducha jakoś niewielu twórcom przychodziło do głowy kręcić sceny erotyczne z udziałem duchów. Ale przecież nie można pozostać na etapie klasyki i romantyzmu, czy też lekkiej erotyki. Z hiszpańskim temperamentem musi być bardziej ogniście. No i jest. Ogląda się to z uśmiechem, choć niestety nie pociągnięto tego w bardziej komediowym stylu. Jest trochę komedii, ale potem wracamy na bardziej obyczajowo-romantyczne tony. Ale zacznijmy od początku.Gloria jak mało kto zna się na książkach, kocha je, natomiast mało ma relacji z ludźmi, szczególnie z facetami. No jakoś tak... nie idzie. Dość powiedzieć, że prawdziwego orgazmu jeszcze nie przeżyła. Do czasu. Gdy ucieka ze swojego mieszkania znużona hałasami spółkujących sąsiadów, wynajmuje mieszkanie z "lokatorem" o którym nie wie. Ten jednak nie zamierza zostawiać jej w spokoju i powiedzmy delikatnie, jest dość aktywny w zapoznawaniu się z nową właścicielką. Tyle, że potem znika. I żadne sposoby na odnalezienie kontaktu nie przynoszą rezultatów. Dokąd to wszystko zaprowadzi? Zobaczcie sami.
Głupiutkie, ale jakiś pomysł w tym jest, więc jeżeli szukacie czegoś mało zobowiązującego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz