To może być hit Teatru Syrena na miarę Rodziny Adamsów. Ma wszystko to co może podobać się widowni - odpowiednią dawkę czarnego humoru, dużą dawkę energii, świetną obsadę, piosenki które mogą się podobać. Tak zdecydowanie to jest strzał w 10. Lepszej premiery na 80-lecie Teatr nie mógł sobie wybrać.
Jacek Mikołajczyk już nie raz udowadniał, że ma dobrą rękę do musicali. I choć scena nie jest wielka, potrafi pomysłowo wykorzystać jej potencjał. Ci którzy pamiętają pierwowzór Burtona pewnie rozpoznają wiele elementów z filmu, a zmiany w porównaniu do fabuły nie są jakieś rewolucyjne. To co być powinno - jest i ta dziwna mieszanka groteski, komedii, czarnego, turpistycznego humoru wciąż jest rozpoznawalna. A może nawet w zestawieniu z filmem, jeszcze więcej tu gdzieś w tle tego co bardziej uniwersalne - ludzkich relacji, tęsknoty, żałoby, potrzeby miłości i mówienia o uczuciach.
Niech więc nikt nie zniechęca się jakimiś uprzedzeniami, że będzie jakoś mrocznie, dziwacznie, czy nawet obscenicznie (w końcu tytułowy upiór do grzecznych nie należy). Dzieci pewnie bym radzić nie zabierał, ale od lat nastu - spokojnie można to zrobić, bo nie ma tu raczej niestosownych treści, a przynajmniej nie więcej niż w prawie każdym filmie telewizyjnym.

Broadwayowski hit na scenie w Warszawie brzmi świeżo, energetycznie, bawi odniesieniami do naszych realiów (ciekawe czy tylko na premierze były wyciągane gadżety Miasta Stołecznego :)).
Doceniam fakt iż udało się zachować pewną ilość podtekstów i
specyficznego humoru, a mimo to uniknąć zarówno wulgarności jak i
infantylności.
Dobre głosy i muzyka to w Syrenie raczej norma, ale naprawdę tym razem przy piosenkach Julii Totoszko i Macieja Maciejewskiego ma się ochotę bić długie brawa. Świetnie wypadają na scenie. Oczywiście Beetlejuice (Maciejewski) ma więcej do pokazania, jest showmanem ciągnącym całość, oboje jednak robią duże wrażenie. Reszta obsady - bez zastrzeżeń. Pochwalić warto też choreografię i cały zespół w tle - jak to zwykle bywa poświęca się im mniej miejsca, ale oni też wnoszą przecież tu sporo humoru i życia (choć przy demonach i duchach to dziwnie brzmi).
Kostiumy i scenografia - szacun, bo jest z pomysłem i robi to wrażenie! Nawiedzony dom żyje i błyskawicznie potrafi nas przenosić z miejsca na miejsce.
Spektakl jest długi, w drugim akcie trochę spada napięcie (chyba zbyt długa część w zaświatach i potem przechodzenie do finału), całość jednak moim zdaniem broni się świetnie i warto wybrać się do Syreny zobaczyć ten Sok z żuka w polskiej wersji.
Beetlejuice - Teatr Syrena
Więcej o spektaklu tu:
https://teatrsyrena.pl/beetlejuice/
Autor: Scott Brown, Anthony King
Muzyka: Eddie Perfect
Teksty piosenek: Eddie Perfect
Tłumaczenie: Jacek Mikołajczyk
Scenografia: Mariusz Napierała
Choreografia: Barbara Olech
Kostiumy: Anna Adamek
Kierownictwo muzyczne: Tomasz Filipczak
Reżyseria świateł: Katarzyna Łuszczyk
Kategoria: spektakl rekomendujemy dla widzów od 13. roku życia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz