środa, 10 września 2025

Bez wyboru - Agnieszka Płoszaj, czyli na własnych warunkach

Jakoś w głowie miałem, że czytany jakiś czas temu inny kryminał Agnieszki Płoszaj jest początkiem historii Zojki Sterlak, ale okazuje się, że nie. To Bez wyboru jest tomem pierwszym, choć też wrzuca nas jakby w historię, która zaczęła się jeszcze wcześniej. Wiemy że bohaterka pożegnała się ze służbą w policji, że odeszła trochę kryta przez swoich znajomych, ale że sama ma koszmary z tamtej sprawy, w której jak uważa po jej błędzie zginęła koleżanka. Teraz Zojkę ściągają do Łodzi jej dawni koledzy, niby prosząc o pomoc, a tak naprawdę próbując ją chronić. To takie podwójne działanie - przy nich czują że będzie bezpieczniejsza, ale ponieważ ścigany przez nich morderca na ciele ofiary zostawił informację iż następna będzie właśnie Sterlak, trochę jest ona jakby wabikiem na drania którego chcą dopaść. 

Niezła konstrukcja fabuły - wpleciony poruszający wątek historyczny (o getcie w Łodzi nie pisze się chyba tyle co o warszawskim), ale przede wszystkim niezłe tempo akcji we współczesności. Bohaterka jest charakterna, ma swoje przyzwyczajenia i nie lubi być kontrolowana. Stąd też często jako pierwsza wpada na jakieś tropy, ale i naraża się bardzo mocno. 



A koledzy nie zawsze będą mogli ją chronić. 

Jest tu i trochę wątku uczuciowego, jest śledztwo, jakieś umiejętnie rozrzucone tropy...

Mamy więc całkiem sprawnie napisaną historię kryminalną. Może i nie tak ekscytującą jako tom drugi cyklu, to jednak warto przeczytać oba! Czyta się szybko, a jeżeli lubicie takie miejskie kryminały to będzie strzał w 10. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz