Okazuje się, że grupa studentów kryminologii Uniwersytetu w Salamance pracując wraz ze swym profesorem nad oprogramowaniem, które ma zbierać i analizować dane ze śledztw w całym kraju, wpada na pewien trop. Ich zdaniem, morderstwo jej przyjaciela nosi takie same cechy jak kilka morderstw sprzed wielu lat, dokonanych w różnych miejscach kraju, ale mimo wszystko podobnych - łączy je m.in. stylizacja ciał przy pomocy kleju, tak by przedstawiały jakąś konkretną scenę. Lucia rusza tym tropem, a jako partnera do pomocy zabiera profesora, który wskazał jej ten trop.
Minier jak zwykle nieźle wodzi nas za nos, tak byśmy do końca nie byli pewni kto może stać za tą serią tajemniczych morderstw. Czy to jakiś starszy już człowiek, który przez lata przebywał w zamknięciu i dlatego nie kontynuował swoich czynów, czy mamy do czynienia z naśladowcą? Mroczna atmosfera, wciągająca intryga, mocny finał - to wszystko czyni tą powieść naprawdę jedną z lepszych nowości kryminalnych ostatnich miesięcy. Zaskoczenie, bo to mocno różni się od wcześniejszych powieści autora, ale to tylko powód do radości. Może i jest trochę uproszczeń i schematów (jak mnie drażni "spowiedź" w finale, jakby każdy sprawca miał taką potrzebę zanim zada finalny cios), ale w którym kryminale ich nie ma.
Zapowiada się dobry cykl z ciekawą, główną bohaterką!
Jak najbardziej jestem na tak!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz