Skandal związany z brytyjską edycją Milionerów (to tam wymyślono ten format) skończył się procesem, bo stacja telewizyjna nie chciała wypuścić z rąk miliona funtów. Czy mieli powody, by oskarżyć właśnie tego człowieka? Wszak już wcześniej mieli podejrzenia i przeczuwali jakieś ataki na program, próby oszustwa. Może to właśnie ich przeczulenie na dziwne zachowania, spowodowało, że do swoich teorii dopasowali detale, być może wcale ze sobą nie związane.
W małżeństwie Charlesa i Diane, to przecież ona była pasjonatką quizów i świetnie radziła sobie w takich zabawach, a jej mąż był raczej cichy, średnio ogarniał różne dziedziny wiedzy, skupiony na praktycznych sprawach przydatnych mu w życiu. Skąd więc wygrana miliona funtów?

Cała historia opowiedziana jest z angielską flegmą i może dlatego jakoś nie budzi wielkich emocji. Aktorsko raczej też nie ma jakiejś rewelacji. A mimo to warto. Choćby po to, żeby zajrzeć za kulisy przygotowywania takich produkcji, ograniczania szans na wygraną i koszenia kasy przez producentów od wszystkich chętnych, którzy chcą dostać się do programu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz