środa, 27 stycznia 2021

Męskie Granie 2020, czyli oj tęskno

 Coroczna trasa koncertowa Męskiego Grania była podsumowywana również płytą, na której można było znaleźć to co najciekawsze z danego roku. No a w ubiegłym roku jedynie jeden koncert i to bez wielkiej publiki, która przecież mocno nakręcała energię. I tęskno. I pewnie nam, jako słuchaczom, ale też artystom. A mimo to organizatorzy przedsięwzięcia nie odpuścili i chwała im za to, bo materiał nagrany na krążku jest bardzo fajny, w żaden sposób nie wtórny. Może odrobinę brakuje na nim większej różnorodności, która przecież charakteryzowała te trasy, otrzymujemy za to całkiem fany zestaw coverów. I chyba jedynie ten atmosfery brak. 

Za singla odpowiadali w ubiegłym roku Daria Zawiałow, Król i Igo i ich na całej płycie jest chyba najwięcej. Pozostali raczej jedynie gościnnie, w pojedynczych numerach - m.in. Nosowska, Mata, WaluśKraksaKryzys czy Organek.


Połowa materiału to nowe wersje znanych już kawałków, od tych sprzed wielu lat, aż po nowsze numery (Podsiadło jako klasyk :)). I choć np. Korowód zaskakuje i niespecjalnie mi leży, to sporo tu numerów, których słucha się genialnie - cała trójka (choć jak zwykle najbardziej kręcą mnie kawałki gdzie rozkręca się Igo), dobrze się tym materiałem bawi, czuje go, choć robi to nie na klęczkach, a właśnie na luzie, tanecznie. Zaucha, Maanam, Czerwone Gitary zasługują na przypominanie i na to by do nich powracać. "Bananowy song" chyba zostanie moim ulubionym coverem z tego krążka, ale poziom jest bardzo równy - brawa za Pudelsów!
Dużo w tym elektroniki, ale połączonej z gitarami, całość ma fajny klimat. Druga część trochę bardziej urozmaicona bo znalazł się i rap, trochę ostrzejsze granie oraz kosmiczne dźwięki Bass Astral. Mamy więc kawałki może mniej zgrane, ale zwykle już nie nowości z dorobku każdego z artystów. Na pewno nie ma nudy! Tak jak czasem wspominam poprzednie edycje i po kilka numerów każdego z artystów były fragmenty, które mnie już nużyły, to teraz nie ma na to szans :)






1 komentarz:

  1. Nie słyszałam o tej edycji, ale w wolnym czasie postaram się to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń