
I choć "Midsommar" również reklamowany jest jako film grozy (w dodatku jako jeden z nielicznych, którego akcja dzieje się w całości w świetle dnia), to znowu chyba ci co lubią się bać, będą rozczarowani. Ten film raczej nie straszy, różne rzeczy są dość przewidywalne, ale i tak trzyma za gardło. Dlaczego?


W tej grupie najbardziej interesują nas losy Dani i jej chłopaka. Tak naprawdę mieli jechać tylko w męskim gronie, ale po stracie siostry i rodziców, dziewczyna była w strasznej rozsypce, stąd też taki by pomysł: może dziewczyna trochę "wyluzuje" i zrzuci z siebie traumę. Podejrzewamy, że Christian jest z nią już tylko z litości, bo nie ma serca jej dokładać zranień. Dla niej będzie to więc podwójnie trudny czas. Nawet grzybki i inne środki halucynogenne, jakie w wiosce uważa się za normalne, nie uwolnią jej od różnych koszmarów, a wszystko co dzieje się w jej otoczeniu, będzie jeszcze bardziej zwiększało jej zagubienie i niepokój.

Siłą "Midsommar" nie jest raczej historia, bo skoro grupy trafiały już w przeróżne pułapki, to czemu nie do jakiejś sekty, nie ma w tym nic bardzo odkrywczego. To co ciekawe, to fakt iż Arie Aster wcale nie chce epatować makabrą, nawet chwilami nas rozśmiesza, próbuje nas jednak wciągnąć coraz głębiej w świat pogańskich zwyczajów i wierzeń wspólnoty, dla której dzień przesilenia wiosennego ma szczególne znaczenie. To podróż trochę odrealniona i fascynująca. Coś się rodzi ale coś musi umrzeć. I musimy to zrozumieć. To jest nawet ważniejsze niż to ilu z Amerykanów ostatecznie zginie...
Nowy jest też fakt, że można wywołać tak duży niepokój w widzach, pokazując im sielankę w pełnym słońcu - ono nie zachodzi nawet w nocy.
Frolence Pugh zagrała wybornie, reszta przypomina mi studentów z produkcji klasy B, ale chyba tak miało być. Ale najlepsze są tu zdjęcia! Nie raz zachwycimy się nimi w trakcie seansu (a odpowiada za nie Polak Paweł Pogorzelski).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz