środa, 4 listopada 2015

www.afgan.com.pl - Marcin Ciszewski, Tadeusz Michrowski, czyli zmieniamy historię

Na moim blogu znajdziecie notki na temat wszystkich innych tytułów Marcina Ciszewskiego, więc nie dziwcie się, że tuż po premierze książka była już moich łapkach. Nie ukrywam sentymentu do serii www, a szczególnie trzech pierwszych tomów. Teraz bohaterowie tego cyklu powracają. Co prawda trochę inni, jakby bardziej zagubieni i bezradni wobec wydarzeń, które ich ogarniają, ale czyta się to nadal świetnie. Książka chyba znajdzie się w moich rekomendacjach przedświątecznych, ale o tym napiszę w ciągu najbliższych dni.
Zanim kilka zdań o książce: jeszcze dwa linki - wciąż pracuję nad tym by uzupełniać puste miejsca np. po zakończonych konkursach, czymś ciut ciekawszym. Macie więc dwie notki filmowe:
Hotel Ruanda, czyli chyba jednak zbyt grzecznie
Kapitan Alatriste, czyli nasz Kmicic lepszy

A teraz powróćmy do www.afgan.com.pl. Chyba trzeba zacząć od przybliżenia pomysłu na serię. Pierwszy Samodzielny Batalion Rozpoznawczy, dzięki sabotażowi i dziwnemu zbiegowi okoliczności trafia ze współczesności do ostatnich dni sierpnia 1939 roku. MDS (Mobile Defence System) - eksperymentalne urządzenie amerykańskie, które nasze wojsko miało testować, okazało się, że nie tylko spełnia swoje podstawowe zadanie, czyli tworzy barierę ochronną nad określonym miejscem, ale przez pewne procesy związane z nagromadzeniem olbrzymiej ilości energii, pozwala na podróże w czasie. Przeniosło ich, ale wrócić nie mogli. Postanowili więc zostać i walczyć. Ktoś to nazwał patriotic fiction i coś w tym jest. Przygoda, humor, emocjonująca akcja, połączone są w fajny sposób z realiami historycznymi i dobrymi opisami walk. Kto nie czytał, niech nadrabia!
Mamy więc kolejny tom cyklu, który wydawał się definitywnie skończony. Tym razem jednak o tamtych wydarzeniach jedynie się wspomina, jakby przez mgłę, dzięki wspomnieniom innych, bo nikt z bohaterów ich nie pamięta. Mamy więc do czynienia z postaciami, które zostały w czasie teraźniejszym, a nie ich sobowtórami, którzy podróżowali w czasie. Teraz część z nich ponownie znajdzie się w takiej samej sytuacji. Zostawmy na boku zastanawianie się nad zbiegami okoliczności i niejasnościami - dajmy się po prostu porwać wydarzeniom i ich klimatowi.

Akcja zaczyna się w Afganistanie, w trakcie polskiej misji wojskowej w tym kraju. I wśród naszych żołnierzy i ich sojuszników gromadka naszych dawnych znajomych: m.in. Jan Wieteska, Nancy Sanchez, Leszek Jamróz. I kilka nowych postaci - oficer wywiadu, prowadzący sprawę udziału wojska w przemycie narkotyków do Europy, GROM-owcy... Wszyscy wplątani zostaną w awanturę, której długo nie będą potrafili rozgryźć. Tajemnicze zniknięcie całej bazy wojskowej, ściganie grupki terrorystów, która zamierza zmienić oblicze historii na Bliskim Wschodzie, same znaki zapytania i powolne tracenie ludzi i sprzętu... Jeszcze trochę i niewiele postaci mogło by dotrwać do finału, bo autorzy nie oszczędzają swoich bohaterów.

Po mrocznym, zagadkowym początku, potem następuje przyspieszenie akcji i jeżeli tylko ogarniemy wszystkie elementy misternej prowokacji jakiej próbują zapobiec Polacy i Amerykanie, będziemy mieli sporą frajdę z lektury. Na pewno jest trochę mnie scen militarnych, są bardziej kameralne, to raczej potyczki, a nie bitwy. Trudno podniecać się opisami naszych Rosomaków w świetle zachodzącego słońca albo tym jakie ewolucje można wyczyniać na pustyni naszymi śmigłowcami. Nic nie ujmując umiejętnościom literackim obu Panów, ale chyba nie takich opisów (przyrody :)) szuka czytelnik takich książek.
Frajda wynika więc tu nie tyle z samych walk, emocji jakie powodują, ale raczej przyjemności obserwowania rozgrywki dwóch grup ludzi, którzy znaleźli się w przeszłości z dość konkretnymi planami i odgadywanie, której uda się owe zamierzenia przeprowadzić do końca. Ciszewski połączył po prostu dawną serię militarno-przygodową z klimatem szpiegowsko-sensacyjnym z drugiego cyklu, którego jest autorem. Wpływa to na pewno na odbiór książki, na nieuchronne porównania, ale na pewno nie przekreśla jej wartości jako czegoś lekkiego i wciągającego do czytania.  

Trochę ciekawostek i przemyśleń na temat stosunków żydowsko-arabskich, na temat sytuacji w Afganistanie, mogą stanowić dodatkowy smaczek, choć prawdę mówiąc w tego typu literaturze (jeżeli już bawimy się w Sci-Fi) dbałość o to czy sytuacje i postacie jakie opisujemy mają swoje odniesienie w historii nie jest chyba aż tak istotne.
Początek - nawet więcej niż dobry, ale potem nasz zapał i emocje siadają, zamiast rosnąć. Szkoda, bo widać było, że jakiś potencjał i pomysł jest. Po prostu nie wszystkie wątki udało się nasycić odpowiednią temperaturą i ogniem. Na pytanie czy warto - odpowiadam: może lepiej zacząć od wcześniejszych tomów serii. www.afgan.com.pl przeczytałem trochę z sentymentu i ciekaw jestem jak będzie się to czytało osobom, które po raz pierwszy stykają się z tym pomysłem i bohaterami. Przyjemność z lektury spora, ale ocena końcowa książki powiedzmy na 4.
Więcej o książce tu

1 komentarz:

  1. Ja tam biorę Ciszewskiego w ciemno:) Z tej serii czytałam www.ru2012.pl.

    OdpowiedzUsuń