Szczerze? Film taki sobie. Ale historia za to ciekawa, choć pewnie raczej na dokument pogłębiony, obnażający pewne mechanizmy. Historia dodajmy autentyczna bo z roku 1997. Percy Schmeiser odkrył wtedy na swoim polu zmodyfikowany genetycznie rzepak. Nigdy nie kupił nasion tego typu, a jego rodzina od dekad hodowała własną odmianę rzepaku. Międzynarodowy biotechnologiczny koncern Monsato, który posiadał prawa patentowe do modyfikowanego rzepaku, oskarżył jednak Schmeisera o bezprawne wykorzystywanie nasion. W końcu rośliny miały odporność na polu Schmeisera właśnie dzięki nim - ich zdaniem oczywiście. Tyle lat bronił się przed ofertą ich współpracy, choć sąsiedzi na to szli, a teraz może stracić wszystko, bo rzecz idzie o miliony. Dla koncernu ma stać się nie tylko małym robaczkiem, którego zmiażdży ich walec, oni chcą sprawić, by jego przykład był również postrachem dla innych. Nie chcesz procesów, to płać nam i kupuj ziarno tylko od nas...
Porażające? Ano niestety. Ale takich spraw jest więcej i tylko nieliczne są wygrywane i mogą stać się kanwą filmu, w którym jest szansa na odetchnięcie z ulgą, że sprawiedliwość jeszcze istnieje. Większość spraw kończy się przejechaniem walcem. I tyle.
Może i nie ma rewelacji (choć miło zobaczyć m.in. Christophera Walkena), ale sprawa jest na tyle interesująca, że warto rozpowszechniać informacje o tym filmie. Bohater tej historii stał się symbolem nie tylko uporu, ale i desperackiej walki o bioróżnorodność, sprzeciwu wobec wielkich korporacji, które chcą mieć na wszystko monopol.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz