środa, 18 sierpnia 2021
O mrówkach i dinozaurach - Cixin Liu, czyli tajemnice pierwszej i najwspanialszej ziemskiej cywilizacji
Mrówki i dinozaury. Tak zupełnie inne od siebie gatunki, sposoby funkcjonowania jednostek i całych społeczności, a mimo to, jak się okazuje mogły znaleźć sposób na współpracę. Zaczęło się w okresie kredy, od skromnych usług dentystycznych, które mrówki dokonały jednemu z olbrzymich "pacjentów", szukając tam dla siebie resztek. Czyż nie brzmi to zabawnie? I dalej jest równie ciekawie, bo mrówki są ciekawe, zapuszczają się coraz głębiej i wkrótce oferują cały pakiet usług, tym samym otrzymując nie tylko pożywienie, ale i wiedzę, jakiej pewnie w inny sposób by nie zdobyły. A dinozaury? U nich, dzięki pracy mrówek, czyli precyzyjnej i wykonywanej w skali mikro skali robocie, następuje postęp w technologiach, bo przecież ich wielkimi łapami nie można by tego zdziałać, nawet jak by sobie coś wymyśliły. Od medycyny, przez pismo, matematykę, komputery, fuzję jądrową po podróże kosmiczne i zabawy antymaterią. Nie zabraknie w tej historii konfliktu, ale jeżeli odpowiednio wcześnie obie strony uświadomią sobie ryzyko strat, wszystko jest dobrze. Trzeba tylko umieć się wycofać. A jeżeli się nie potrafi? No to mamy problem.
I tak naprawdę, podobnie jak i Orwell, Cixin Liu pisze właśnie ostrzeżenie, żebyśmy w swej pysze, naiwności, nie byli ślepi na to co otoczenie chce nam powiedzieć. Cała cywilizacja może bardzo szybko zniknąć, a jej wielkie zdobycze to raptem ułamek sekundy na tarczy zegara odmierzającego historię naszej planety.
Może i chwilami zbyt to wszystko uproszczone, trąca groteską, ale za pomysł duże brawa. Krótkie, ale mądre i dowcipne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz