środa, 28 kwietnia 2021

Banksy: sztuka wyjęta spod prawa, czyli ulica ma głos

Mini dodatek do wcześniej oglądanego "Wyjścia przed sklep z pamiątkami". Moim zdaniem słabszy, choć jest to próba pokazania twórczości Banksy'ego w trochę szerszym kontekście, czyli genezy ruchu graffiti, ogromnego przełomu jaki dokonał się przez dwie dekady w tym jak ludzie postrzegają sztukę ulicy.
Rewolucjoniści nagle mogą wejść do muzeów, na salony, sprzedawać swoje prace za grube pieniądze - tylko czy w ten sposób nie tracą na swojej wyrazistości. I tu uparte podtrzymywanie anonimowości i granie na nosie bogaczom, jest jak najbardziej zrozumiałe.


Wartością są na pewno ujęcia z pierwszych wystaw Banksy’ego, ale trochę ten dokument wyszedł zbyt przegadany, zbyt sztywny. "Wyjście..." samo w sobie można było traktować jako wygłup, jako wielki przekręt, tu raczej jest analiza i wspomnienia gadających głów. Pewnie za kilka dni dorzucę kolejny dodatek - tym razem książkowy do kompletu. No i ostrzę sobie zęby na wystawę w Warszawie. Niech no tylko zniosą obostrzenia - ale to już tylko kilka dni...  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz