![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxleObXb_ycgsorpGBYfs7lSPzE0LbWSjKnV85xYTO6JzuwD0S0tdWBCD0BpJclIj21pnGg1VA6AYMnC6Wzq6NlA52Ag5lnUeBShLdth6HoG3swZRYcY_XSDu_gHZ41ZhoOcjhqXqN4lsC/s1600/thumb_8423_600x350_0_0_crop.jpg)
A przecież "Znaki" mają spory potencjał - niezła obsada, choć odbiegająca od sztampy, tajemniczy klimat, świetne plenery. Ktoś jednak pracując nad scenariuszem chyba miał pomysły jedynie na rozrysowanie postaci, bo główna intryga to niestety powielanie schematów i odgrzewane kotlety. Tak jakby wszystko co dzieje się w Górach Sowich musiało koniecznie kończyć się na tajemniczej broni wymyślanej przez hitlerowców. Dobrze, że pociągu ze złotem na razie do tego nie dorzucili.
A przy pierwszym odcinku było tak miło...
![Znaki recenzja](https://www.serialowa.pl/wpr/wp-content/uploads/2018/10/znaki03.jpg)
![](https://static.antyweb.pl/wp-content/uploads/2018/10/03085448/Znaki-axn-6.jpg)
Potem dokładano kolejne sprawy, postacie i tak naprawdę wiele z nich nie miały nic wspólnego z wątkiem głównym, były trochę na siłę wciśnięte, chyba na zasadzie: nie może być nudno. Tylko chyba scenarzyści zapomnieli, że w kryminale nie wolno jednak porzucać głównego tematu, nie mnoży się zagadek w nieskończoność, skoro każda prowadzi w inną stronę. Miało być tajemniczo, a chwilami robi się groteskowo (wątek z kupcem staroci).
Oglądam, ale czuję się coraz bardziej rozczarowany mielizną i schematami. Przyjemność mam jedynie z obsady, gdzie jest sporo mocnych punktów - dobrze wypada i Andrzej Konopka w roli gliniarza, Andrzej Mastalerz jako przewodnik duchowy sekty, w drugim planie choćby Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, czy Rafał Cieszyński z zaskakująco długą brodą. Małe miasteczko pełne jest jakiś sekretów z przeszłości, ale i spraw teraźniejszych, o których niechętnie się mówi. A najlepsze w tym serialu są plenery! Góry Sowie odwiedzić warto i to nie tylko przejazdem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz