Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Fincher. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Fincher. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 9 grudnia 2014

Zaginiona dziewczyna, czyli musisz się przyznać

Mała przerwa w notkach o kryminałach, ale dziś jedynie krok w bok, bo dzisiejszy film to ekranizacja powieści Gillian Flynn (kilka dni temu pisałem o jej powieści), okrzykniętej nową mistrzynią thrillerów psychologicznych. Do tego za reżyserię zabrał się David Fincher, znany z tego, że unika w swoich dziełach sztampy. W efekcie mamy rzecz naprawdę zaskakującą, trzymającą w napięciu (niektórzy film nazywają godnym Hitchcocka), świetną rozrywkę. Czy to wielkie kino? Raczej nie. Ale na wypad do kina jak znalazł. Nie przegapcie!

środa, 30 stycznia 2013

Dziewczyna z tatuażem, czyli po co remake?

Po obejrzeniu całej serii skandynawskich filmów nakręconych na podstawie powieści Millenium jakoś nie było we mnie entuzjazmu na wieść o tym iż remake robią Amerykanie. Nawet nazwisko Finchera ani Craig specjalnie nie podnieśli mi adrenaliny. Cóż, pewnie gdybym oglądał jedno po drugim mógłbym szczegółowo je analizować i porównywać, a tak mogę pisać jedynie o pewnych wrażeniach i emocjach.

sobota, 7 maja 2011

Ciekawy przypadek Benjamina Buttona, czyli zegar, który chodzi do tyłu

Kolejna rzecz "odświeżana". Tym razem film, który wzbudził sporo skrajnych reakcji - od znudzenia aż po zachwyty. Już sama osoba reżysera czyli Davida Finchera narobiła smaku, scenariusz i pomysł ciekawy, duże zainteresowanie jak sobie twórcy poradzą z pokazaniem niełatwego procesu "odmładzania", parę gwiazdek w obsadzie, czego więcej trzeba by stworzyć coś ciekawego? A wyszło troszkę nijako. Przy drugim obejrzeniu przyznaję, że ta powolna opowieść coś w sobie ma, ogląda sie to dobrze, ale kurcze wciąż mi czegoś brakuje (podobnie jak przy recenzowanym już "Social Network" czy wcześniejszym "Zodiaku"). Fincher robił kiedyś filmy, które miały jakiś pazur, charakter, a tu jest nijako, te ostatnie filmy mógłby nakręcić byle kto. Fabuła pewnie znana wszystkim - oto historia człowieka, który zamiast sie starzeć młodnieje. Śledzimy losy Benjamina Buttona od urodzenia (w 1918 roku w Nowym Orleanie), gdy przy porodzie umiera jego matka, a ojciec porzuca go widząc jego wygląd (choroba, która sprawiła, że miał organizm staruszka), aż po wiek XXI.