środa, 9 lipca 2025

Wygrywa pierwsze kłamstwo - Ashley Elston, czyli naprawdę jaka jestem nie wie nikt

Środa to czas na kryminał i dziś coś poważniejszego, jutro luźniejszego i nadal w tym gatunku, a na piątek jeszcze coś wymyślę. 


Evie i Ryan niedawno się poznali. Są zakochani w sobie po same uszy i postanowili zrobić kolejny krok w związku, razem zamieszkać. Sielanka. 

Od początku jednak już wiemy, że ona jedynie odgrywa pewną rolę, nie chce pokazać swojej prawdziwej tożsamości. Czy jest po prostu dziewczyną, która wstydzie się swojej przeszłości, czy pochodzenia i postanowiła zagiąć parol na bogatego młodzieńca z dobrej rodziny? Jego otoczenie, przyjaciele, rodzina, sąsiedztwo - to wszystko jest można by powiedzieć "elitarne", a ona ma wejść do tego klubu. Trochę się boi czy zostanie zaakceptowana, ale liczy na to, że jeżeli nikt niczego się o niej nie dowie, jeżeli zadowolą się rolą jaką gra, wszystko będzie idealnie. 

Miłości nie udaje, czuje że jest odwzajemniona... A może jedna jest jeszcze coś o czym nie wiemy? 

 

Dość szybko Ashley Elston dodatkowo komplikuje fabułę - to już nie tylko ukrywanie swojej tożsamości, ale tak naprawdę gra o życie. Ktoś kto kiedyś wprowadził ją w świat oszustw i przekrętów, zdaje się że postanowił ją dodatkowo sprawdzić i postraszyć. Tyle że im bardziej wywiera presję, ona tym chętniej odcięła by się od niego i zaczęła nowe życie. Tylko jak - bez tożsamości?

Zamiast rozpracowywać kolejne cele, tym razem ona stanie się celem. Podejrzewać wraz z nią będziemy prawie każdego, bo przecież skoro ona nie mówiła prawdy, każdy też może z jakiegoś powodu robić to samo. Zdrada, łamanie prawa, czy jest jeszcze jakiś inny powód, by nawet osobie którą kochasz nie mówić prawdy.

Intryga poprowadzona w taki sposób, że ciężko jakoś bardzo zaangażować się w to emocjonalnie, plusem na pewno jednak jest atmosfera pełna niepokoju i nasza niepewność: o co tak naprawdę toczy się gra. 

Niezły thriller, choć mam wrażenie że dopiero w drugiej połowie książki łapiemy sens całej tej układanki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz