Robert: Streściłaś to w dwóch zdaniach, a przecież to cała opowieść o tym jak się poznały, jak zastanawiały się czy to na pewno to, jak im było dobrze. To że przychodzi pewien kryzys, w związkach jest naturalne, gdy pojawia się dziecko nie tylko jest to niezły test na dojrzałość, ale i sprawdzian uczuć, bo przecież zmienia się tak wiele.
MaGa: Helen wraca do świata heteroseksualnego a Kate rodzi córkę. Nie spotykają się do czasu aż Kate zachoruje, czyli przez długich 12 lat. I tu zaczyna się właściwy dramat, choć wstęp do niego zapewne znów rozgrzeje pewne kręgi społeczeństwa. Myślę, że więcej treści nie powinno się zdradzać.
Robert: Mówisz że to dla niektórych będzie kontrowersyjne, że bohaterkami są dwie kobiety? W sumie w filmie to już nie szokuje, a w teatrze? Nie ma tu żadnej obsceniczności, wulgarności, może to będzie więc lekcja tolerancji dla tych, którzy uważają że to nie jest normalne? Na pewno jednak masz rację - to co oglądamy na początku, ta sielanka to jedynie wstęp do tego co najciekawsze. Prawdziwe emocje, pokazanie tego co najtrudniejsze, co skrywane, dopiero przed nami.
MaGa: Pięknie grają wszystkie aktorki, choć na Katarzynie Dąbrowskiej opiera się niemal cała dramaturgia. Jest prawdziwa i szczera w każdej kwestii, jej stany emocjonalne wywołują dreszcze, a te bardziej ekstremalne zatrzymują oddech. Mniej do zagrania ma tu Barbara Wypych, ale i ona jest prawdziwa zarówno wtedy gdy wkurza widza, jak i wtedy gdy go rozczula. A przecież rezolutna młodziutka Barbara Biardzka w roli córki – jest też bardzo dojrzała aktorsko i bardzo mi się podobała.
Robert: Dodaj do tego obecność jeszcze jednej kobiety i ciekawy wątek brata jednej z kobiet, który wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią żony, wciąż chce ją mieć przy sobie, widzi ją, choć dla innych to raczej objaw choroby psychicznej i urojeń.
MaGa: Trzeba przyznać, że w roli brata Kate, Marcin Stępniak wypadł wyśmienicie. Zmienny jak kameleon, cyniczny i rozczarowany życiem pisarz, a tak naprawdę pogubiony, wrażliwy mężczyzna, który od sceny do sceny staje się lepszym bratem i lepszym człowiekiem. Jego błyskotliwe riposty dodają lekkości tekstowi, a potrzeba miłości – wzrusza. Z Katarzyną Dąbrowską tworzą duet osób/rodzeństwa, które jest w wiecznej pogoni za potrzebą miłości, bliskości, poczuciem bezpieczeństwa.
Robert: Tak naprawdę to spektakl o tym jak bardzo pragniemy być kochani,
akceptowani i jak to trudne gdy to nagle tracimy. Czy naprawdę można
nauczyć się życia na nowo, gdzie znaleźć ten sens? Kate się to udało, bo
miała dla kogo. Nie wszyscy jednak potrafią, uciekając np. w używki, w rozpamiętywanie przeszłości, nie potrafiąc zrobić kroku naprzód.
MaGa: Prosta scenografia, która w moment przenosi nas w inne miejsce, dobrze prowadzone światło, przemyślane kostiumy i umiejętnie dobrana muzyka to dodatkowe atuty tego przedstawienia. Chciałoby się powiedzieć: przedstawienie kompletne. Nawet epizody aktorskie Agnieszki Pilaszewskiej (Kuratorka) i Szymona Mysłakowskiego (Lekarz) były znaczące.
Robert: Na scenie przede wszystkim skupialiśmy się na aktorach, a nie na detalach, na strojach itp. Dokonanie takich decyzji w sprawie scenografii, trochę zbliżenie bohaterów do widza, na pewno dobrze tu zagrało, podkreślało emocje i wzbudzało je u nas jako widzów. Czy rzeczywiście to przedstawienie kompletne - trudno mi powiedzieć. Przyjemne, nieźle zagrane. Nie powiedziałbym że wyjątkowe. Na pewno mamy do czynienia trochę z czymś innym niż możemy oglądać na innych scenach warszawskich, z tekstem współczesnym, poruszającym. A że ktoś odbierze to jako dość banalny melodramat, takie Love story z dzisiejszymi pogubionymi bohaterami... Cóż.
MaGa: Miłość nie jedno ma imię. Nie określimy jej „od-do”, a przecież nadaje sens naszemu życiu. Ten spektakl jest o miłości. Niby prosta historia, a ile w niej emocji. Zdrada, zranienia, traumy z przeszłości, wieczna pogoń za kimś bliskim, kimś kochającym i kochanym, ale również o nieumiejętności mówienia o tym co nas rani, czego pragniemy. Trudne tematy, ale nieprzytłaczająco podane. Warto obejrzeć.
Robert: Z tym się zgodzę - warto obejrzeć.
Teatr Współczesny – Historia miłosna - więcej informacji na stronach Teatru
Autor: Alexis Michalik
Przekład: Barbara Grzegorzewska
Reżyseria, adaptacja, opracowanie muzyczne: Wojciech Malajkat
Scenografia, kostiumy, projekt plakatu: Wojciech Stefaniak
Reżyseria światła: Piotr Pawlik
Obsada:
Katarzyna Dąbrowska
Monika Pawlicka
Agnieszka Pilaszewska
Barbara Wypych
Marcin Stępniak
Szymon Mysłakowski
Barbara Biardzka / Zofia Kulesza / Zuzanna Wieleba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz