wtorek, 2 listopada 2021

Noc Walpurgi, czyli emocjonujący wywiad, który się nie odbył

W wierzeniach dawnych German tak się nazywała noc zmarłych lub złych duchów. W Noc Walpurgi zacierała się granica miedzy światem rzeczywistym i duchowym.

Po skończonym spektaklu Nora, wielka diwa operowa wraca do garderoby, a tam nagabuje ją o wywiad młody dziennikarz Robert. Początkowo diwa odmawia, w końcu jednak ulega namowom. Trudno to jednak nazwać wywiadem. Nora od samego początku zaczyna prowadzić z młodzieńcem jakąś dziwną grę, która przywodzi na myśl coś pomiędzy tangiem a paso doble… emocjonalny taniec z gwałtownymi ruchami lub walkę matadora z bykiem albo własnym cieniem. Areną jest garderoba a matadorem – Nora. Erotyzm unosi się w powietrzu, a nieuchwytne zło wpełza na scenę…

Kolejne sceny przeplatają się w zawrotnym tempie, a impulsywna Nora oferuje młodzieńcowi sinusoidalną dawkę skrajnych emocji. Jaka jest bez maski na twarzy, co kryje pod skrajną emocjonalnością, o jakich wydarzeniach nie chce rozmawiać i czy w końcu po wielu latach uchyli rąbka tajemnicy dotyczącej jej wcześniejszego życia? Czy młody dziennikarz zagra w jej grę, wytrzyma to przyciąganie i odpychanie? Czy ich wspólna Noc Walpurgi da dojść do głosu wspomnieniom i prawdzie, doprowadzi tych dwoje do pokazania kim są w rzeczywistości?

Ten wywiad nie przebiegł zgodnie z planem, ten wywiad jest jak pojedynek, w którym każde z nich gra jakąś rolę, stara się zdominować przeciwnika. Wkładają maski i starają się zedrzeć je sobie nawzajem z twarzy. Czy chcą coś ukryć przed sobą czy jedynie z ukrycia wykrzyczeć swój ból, swoją prawdę. Czy za szaloną, perwersyjną niekiedy Niną kryje się kobieta, która stara się ukryć tajemnicę ceny jaką zapłaciła za ocalenie? Czy młody człowiek jest w stanie zrozumieć, że nieraz lepiej umrzeć niż zostać przy życiu, że w życiu są takie wybory, których tak naprawdę nie ma? Człowiek, który nie przeżył Holocaustu, w którym nie ma zmysłu udziału w żaden sposób nie zrozumie tego co noszą w swej duszy ocalali z niego. Jednak jeśli nie uczestniczymy w innego rodzaju tragedii – też nie możemy powiedzieć, że wiemy co czują inni.

„Noc Walpurgi” to spektakl z gatunku tych, które mnożą pytania i na które brak jednoznacznych odpowiedzi, bo każda zależy od jakiegoś kontekstu i każda ma ich wiele. Tragedie i dramaty, które wymykają się zrozumieniu ludzkiemu umysłowi, które powodują niewyobrażalne traumy i zdumienie, że „człowiek człowiekowi zgotował ten los”.

Na scenie, w roli ekscytującej Nory, rewelacyjna Ewa Tucholska. Obok niej, w roli młodego dziennikarza, bardzo dobry Piotr Siwek. W kameralnej scenerii odgrywają oboje mistrzowską arlekinadę zmysłów, emocji, traum, oczyszczenia, wyzwolenia i krzyku prawdy. Choć raz w życiu…

Polecam.

MaGa

Teatr Żydowski: „Noc Walpurgi
Autorzy: Marcin Bortkiewicz, Magdalena Gauer
Reżyseria: Agata Biziuk
Scenografia i kostiumy: Marika Wojciechowska
Muzyka: Radosław Duda
Multimedia: Tomasz Czołpiński
Obsada: Ewa Tucholska /Monika Chrząstkowska
Piotr Siwek / Dominik Rybiałek
Marek Węglarski

2 komentarze: