Trochę chwilami po bandzie, ale może i tak czasem trzeba. Zainspirowani prawdziwą historią wyprawy zdaje się do Holandii, twórcy napisali scenariusz o trzech niepełnosprawnych facetach, którzy organizują wyjazd do Kanady. W tajemnicy przed rodzinami, bo ich celem jest... doświadczenie po raz pierwszy seksu. A znaleźli w Internecie informacje o tym, iż tam istnieje przybytek, który realizuje właśnie potrzeby z wrażliwością na takich jak oni.
Kino drogi? Raczej komedia, bo niewiele tu pogłębienia, a jedynie lekko zarysowane napięcia w grupie. Ogląda się jednak całkiem fajnie, mimo pewnych uproszczeń i dość grubych żartów.
Matt (Hayden Szeto) i Scotty (Grant Rosenmeyer) poruszają się na wózkach
inwalidzkich, z tym, że drugi z nich jest kompletnie niewładny, a trzeci, czyli Mo (Ravi Patel) jest niewidomy. Osobą, która będzie im pomagać w transporcie jest czarnoskóra pielęgniarka, która początkowo podejdzie do ich wyprawy dość sceptycznie, ale potem zrobi sporo, by im pomóc.
Tak naprawdę zaletą jest to, że głośno porusza się temat, o którym niewiele osób, nawet z otoczenia niepełnosprawnych, chce mówić i nawet myśleć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz