niedziela, 13 grudnia 2020

Pierwsza taka gwiazdka - Karen Schaler, czyli na nowo odnajdź w sobie radość


Na okładce chatka z piernika i wiadomo już, że będzie słodko. No i jest. To jedna z tych książek, które najlepiej czytają się właśnie w okresie świąt Bożego Narodzenia, gdy nawet ci, którzy nie lubią kiczu i słodzenia, dają się poddać tej magii. Wspólnie przeżywane święta to przecież nie tylko tradycje, choinka, prezenty, smakołyki, słodkości, ale także ciepło rodzinne, czas na odpoczynek, okazja do wybaczenia, przeprosin, czy rozpoczęcia czegoś od nowa. To wyjątkowy czas i fajnie zanurzyć się w takie historie, jakby nowe wersje "Wigilijnej opowieści", tylko może jeszcze przyprawione odrobiną romansu.
Bohaterka książki to kobieta, która nie przepada za atmosferą świąt, może dlatego, że nie ma zbyt dobrych wspomnień z dzieciństwa, gdy jej rodziny nie stać było na zbyt wiele. Dziś Haley robi wszystko, by rodzicom zapewnić miłe chwile, ale uciekając od całej tej atmosfery bożonarodzeniowej, wywozi ich w jakieś ciepłe miejsce, gdzie przy okazji umawia się z klientami biznesowymi. Jest dobra w tym co robi - zaczynała od strategii reklamowej dla małych rodzinnych firm, a dziś ma szansę na to by stać się partnerem w swojej firmie i zajmować się przedstawicielami największego biznesu. Od awansu dzieli ją jednak jeden krok - musi zawalczyć, by to właśnie jej przypadło tworzenie strategii dla firmy, która jest z znana z produkcji lalek na Boże Narodzenie. Tylko jak klient, który kojarzy się z tradycją ma zostać zrozumiany przez kogoś kto nie lubi całej otoczki świątecznej i nazywany jest przez wszystkich w pracy Grinchem?

Upór Haley zostaje nagrodzony i dostaje szansę - będzie mogła przedstawić projekt swojej kampanii dla klienta, pod warunkiem, że pojedzie na tygodniowy Obóz Gwiazdkowy. Co to takiego, spytacie? Ano intensywny czas, który spędzany jest na przygotowaniach do Bożego Narodzenia - ze wszystkim fajnymi i mniej fajnymi rzeczami jakie przyjdą Wam do głowy. No dobra, tych fajnych tu jest więcej, bo nikt nie każe uczestnikom sprzątać. Jak z podejściem zadaniowym, które nijak ma się od odnajdywania w sobie frajdy z przeżywania świąt, poradzi sobie bohaterka? 

Domyślacie się pewnie całej reszty. Przyjaźń, serdeczność i kilogramy dobroci, słodkości, ozdób choinkowych zaleją Was po dziurki w uszach. Ale tak jak czasem z przyjemnością ogląda się sztampowe komedie romantyczne, tak i tu myślę wiele osób będzie miało frajdę z lektury. Proste, dość ckliwe, ale za to ile w tym ciepełka, które się po prostu kocha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz