poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Rodzina od zaraz, czyli uśmiech i łezka wzruszenia


116 miesiąc prowadzenie Notatnika zamykam kolejną notką filmową, książki i teatr wejdą we wrześniu. A film świeżutko bo z wczoraj, więc wypadałoby na szybko. Z pozoru banalna komedia jakich wiele, ale ma w sobie to coś...
Co? Temat adopcji i trudności z jakimi zmagają się rodzice, którzy podejmują się wychowywania dzieciaków po różnych przejściach nie jest podejmowany zbyt często, a tu niby jest to zrobione trochę w komediowo-słodkim sosie, ale nie brakuje bardzo wielu ważnych, mądrych obserwacji i uwag. Z jakimi oczekiwaniami idą rodzice do ośrodka adopcyjnego? Jak sobie wyobrażają pierwsze miesiące, a jak wygląda rzeczywistość - to wszystko są ważne kwestie, które mogą się przydać nie tylko przyszłym rodzicom, ale całemu społeczeństwu, by mieli więcej w sobie wyrozumiałości, mniej oceniania...



Ellie (Rose Byrne) i Pete (Mark Wahlberg) zajmują się remontami i sprzedażą domów, dotąd niewiele myśleli o byciu rodzicami, potem gdy już podjęli decyzję o przyjściu na warsztaty, nie odbiegali od stereotypowych oczekiwań o maleństwie, zdrowym i radosnym. Coś jednak pchnęło ich w stronę nastolatki - które jak wiemy zwykle mają dużo mniejszą szansę na adopcję - w dodatku z dwójką młodszego rodzeństwa. Ich matka odsiaduje wyrok w więzieniu, wcześniej brała narkotyki i raczej nie zajmowała się maluchami, ale czy wystarczy dać dom, prezenty, czułość, by od razu wytworzyła się więź?
Chwilami to dość przerysowane, ale jest w tym nie tylko dużo ciepła, ale i mądrego oswajania nas z tym czym jest proces adopcji (a więc również ze świadomością problemów). W dodatku mam wrażenie, że scenarzyści wykorzystali masę prawdziwych historii (świadczą o tym też dziesiątki zdjęć prawdziwych rodzin z dziećmi) - to dzięki nim ten film tak porusza. Pokazuje bezradność, poszukiwanie pomocy, wściekłość, zmęczenie, ale i to, że niejednokrotnie w sposób nieoczekiwany przychodzi ta chwila gdy czujemy wdzięczność, bliskość, to że jest się tym dzieciakom potrzebnym i dla nich ważnym. Mają szansę zaznać w życiu wsparcia i czegoś co pozwoli im rozwinąć skrzydła. Nie odcinając ich zupełnie od biologicznych rodziców, ale dając im szansę na rozwój w bezpiecznym środowisku, możliwość wyboru, które mogą zaważyć na tym kim i jacy będą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz