Kronika opętania ma już trochę latek, nadal jednak da się oglądać, a wątki polskie jakie tu się pojawiają, mogą sprawić dodatkową frajdę. Zawsze gdy w grę wchodzą dzieci, horror dla mnie jako rodzica staje się bardziej straszny, a tu choć może nie ma jakichś super efektów, to parę razy ciarki mogą przejść.
Kto straszy? Twórcy są oryginalni - Dybuk i demonologia rodem z religii żydowskiej chyba rzadko gości w horrorach. Co prawda nie spotkałem się z rytuałami egzorcyzmów, ale być może tam też są odprawiane.
Przyczyną kłopotów jest... skrzynka. Niezwykła, bo sprzed lat, oznaczona dziwnymi symbolami i bez możliwości otworzenia. Zdaje się, że otwiera się wtedy, gdy nadejdzie odpowiednia chwila, czy raczej odpowiednia ofiara. Tym razem będzie nią nieduża dziewczynka.
Jej rodzice się rozwodzą i dlatego chyba umyka im pierwszy etap tego, że z córką dzieje się coś dziwnego. Potem już nie potrafią sobie poradzić sami. Najciekawszy motyw (i dość wstrząsający) to złośliwe zrzucenie winy na ojca, jakoby to on był sprawcą przemocy i wszelkiego zła jakie dzieje się z dziewczynką. Potem poszukiwanie osoby, która może im pomóc i dłuuugi finał.
Może i schematyczne, ale ogląda się nieźle. No i Dybuk i skrzyneczka pochodzą z Polski :)
Dość długi wstęp przypomina nam o tym, że w sumie nie trzeba - tak jak obecnie się to robi - straszyć od samego początku. Czasem wystarczy odrobina niepokoju...


Obejrzałem, ale żeby mieć z tego dużą frajdę to nie powiem. I w sumie nie wiem czemu wiąże się tą produkcję z Annabelle - raczej na siłę.
Ostatnia z propozycji najmniej przypomina horror, ale pod względem artystycznym jest chyba najciekawsze. I wywołuje autentyczny niepokój, bo warstwa wizualna jest równie odjechana jak i scenariusz. Montaż, zdjęcia, kolory i światło idealnie podkreślają stany w jakie wpada bohaterka. Pasowałoby to urojeń i choroby psychicznej, ale tym razem chodzi o narkotyki, a raczej o jeden, bardzo specyficzny, który wpędza kobietę w stany po prostu przerażające, gdy jest już zdolna do wszystkiego. A potem nic nie pamięta.
Najważniejszy jest jednak obraz, który w tym amoku maluje. Jej największe dzieło.
Kompletnie szalone - wampiry, seks i używki w mieszance, która jest prawie tak samo drażniąca, jak i fascynująca. Chwilami przypomina to kino klasy B, chwilami teledysk (świetna muza!), a całość na pewno jest jednym z bardziej oryginalnych thrillerów/horrorów ostatnich lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz