czwartek, 2 maja 2024

Tymek, czarny kot i tajemnica krzywej wieży - Sylwia Winnik, czyli przygody mogą czaić się tuż za rogiem

Gdy co roku w majówkę tylu rodaków szuka jakichś atrakcji do zwiedzania lub miejsc do wypoczynku w dalszej lub bliższej okolicy, postanowiłem napisać o książce która niedawno wpadła mi w ręce. To trzeci tom cyklu, o pierwszym pisałem, drugi muszę kiedyś nadrobić, ale trzeci na nowo przypomniał o samym pomyśle, o którym myślę że warto wspomnieć. Sylwia Winnik pisze bowiem dość wartką historię, pełną magicznych stworzeń, dziwnych sytuacji, przygód, potyczek sił dobra i zła, co ważne zawsze jednak mocno umiejscawia akcję kolejnych książek w jakimś ciekawym miejscu, pisze o zabytkach, o historii, o ludziach... 

Niby każdy tak może, ale co cieszy bardzo, lokalnie dostrzeżono potencjał w takiej reklamie - przecież to fajna okazja do pokazywania walorów miejsc, które choć popularne, na pewno mogą przyciągać więcej ludzi, a tym samym jeszcze bardziej się rozwijać. Akcja pierwszego tomu działa się wokół pałacu Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim, zdaje się że drugi tom to pałac w Mosznej, a trzeci to Ząbkowice Śląskie, znane też pod dawną nazwą, czyli... Frankenstein. Wszystkie te miejsca znam dość dobrze i lubię, może dlatego tak cieszy mnie to, że mogę wraz z bohaterami podreptać tymi ścieżkami, a może odkryć coś nowego lub powspominać. Jak choćby urokliwą kawiarnię zaraz przy Krzywej Wieży i smakowite lody.



Biję więc brawa za sam pomysł, bo to połączenie lektury dla młodych, a jednocześnie zachęcanie ich do odwiedzin miejsc, które naprawdę mają w sobie coś magicznego, nawet jeżeli w realu nie zawsze się tego dotknie. Od czego wyobraźnia! Może w jednym z napotkanych kotów lub wiewiórek młodzi czytelnicy rozpoznają bohaterów serii :)

A co w kolejnym tomie cyklu? Młodzi bohaterowie, czyli Tymek, Tosia i ich niezwykli przyjaciele, wciąż będą próbowali rozwiązać zagadkę zniknięcia i odnaleźć dziadka chłopca, który podróżując w czasie wpadł w poważne tarapaty. Przeszkadza im wciąż potężny demon, ale i oni mogą liczyć na wsparcie sił nadprzyrodzonych. Sylwia Winnik sięga po lokalne legendy, artefakty, łącząc je w zgrabny sposób (choćby sama wieża w Ząbkowicach, czy dawne bramy miejskie). Będzie więc i o Mary Shelley, która podobno w swojej książce miałaby zostawić jakieś wskazówki dla kolejnych pokoleń, będą podróże w czasie i zmagania dobra ze złem. Młodzi bohaterowie choć przecież są jeszcze dziećmi, wygrywają zapałem, pomysłowością i siłą przyjaźni - razem mogą więcej i wiedzą, że inni przyjdą im z pomocą. 

I może nie ma co więcej pisać o samej fabule, która pewnie młodym czytelnikom się spodoba mimo całej nierealności i pozornego chaosu. To przede wszystkim dla nich, więc niech się tym cieszą i potem stwarzają własne niesamowite historie, w końcu to jeden z uroków dzieciństwa. A jeżeli przy okazji lektury, zainteresują się historią, geografią, będą chcieli oderwać się od ekranów, by coś zobaczyć i przeżyć, to tylko się z tego cieszmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz