Ciekawy punkt wyjścia, potem jednak trochę fabuła się rozmywa niczym we mgle i już nie ma takiej wielkiej frajdy. Jako czytadełko na urlop lub dłuższy przejazd, jak znalazł, nie porywa jednak tak, by pędzić od razu w poszukiwaniu kolejnego tomu cyklu. Celina Stefańska, prywatna detektyw, która dopiero rozpoczyna swoją karierę i z powodu różnych swoich problemów nie bierze wielu zleceń, raczej drażni swoją nieporadnością, ale może kiedyś jeszcze do niej powrócę.
Ciekawym rozwiązaniem było tu wyraźne rozdzielenie akcji na dwa równoległe wątki. Równoprawną bohaterką tej książki jest młoda dziewczyna, malarka, która na zlecenie znajomego namalowała kopię znanego obrazu Józefa Pankiewicza. Gdy dowiaduje się, że obraz tuż po zakończeniu przez nią prac, skradziono z muzeum, wieszając na tym miejscu falsyfikat jej autorstwa, już wiedziała że wpadła w kłopoty. Co gorsza, znajomy zdaje się woli ją uciszyć, niż pozwolić na wyjaśnienie wszystkiego policji.
O obu paniach dowiadujemy się całkiem sporo, obserwujemy różne ich decyzje, nie zawsze specjalnie przemyślane, wydawało by się więc, że prędzej czy później czytelnik jakoś je polubi, zacznie im kibicować. I to moim zdaniem nie zażarło. Niby się to czyta, chwilami jednak zastanawiamy się, czy to nadal kryminał, skoro jedna ucieka popełniając masę błędów, a druga niby jej poszukując, kompletnie nie zachowuje się jak profesjonalistka. Jak im się udaje odnaleźć to już przypisałbym w kategorie cudów, jak widać jednak fantazja autorki nawet takie rzeczy podsuwa jako koniecznie do przyjęcia. Zlecenie pani detektyw zresztą w pewnym momencie nawet schodzi na drugi plan, bo ciekawsze wydaje się zwiedzanie pięknej Francji (Annecy i okolice) i rozmowy z ciekawym i przystojnym nieznajomym. Mamy więc kryminał, w którym niby jest jakaś intryga, jest nawet i trup, ale to wszystko bardziej przypomina obyczajówkę z jakąś zagadką w tle. Liczą się piękne okoliczności prowadzenia śledztwa i to że wszystko musi się dobrze skończyć. Jeżeli więc lubicie takie luźniejsze historie, rzecz jak najbardziej do wciągnięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz