poniedziałek, 20 maja 2019

Vox Lux, czyli zamiast myśleć, mają się bawić

Długo odkładałem pisanie o tym filmie, bo też i seans był sporym rozczarowaniem. Ciekawa rola Natalie Portman, może muzykę zaliczyłbym też na plus, ale całość wydaje się sztucznie napompowanym balonem, w którym próby formułowania jakiejś diagnozy i oskarżeń, wydają się bełkotem szaleńca. Jaki portret współczesnego pokolenia??? Gdybyż jeszcze reżyser był konsekwentny i jakoś próbował wyjaśnić swoje oskarżenie o demoniczne pochodzenie dzisiejszego showbiznesu i popkultury. Poza dość enigmatycznymi obrazkami, które mają nam pokazać proces kuszenia i pokręconymi wypowiedziami bohaterki robiącej z siebie nie wiadomo kogo, tak naprawdę nie pozostaje nic co można by traktować serio. Pozostają więc w głowie dwie rzeczy.
Pierwszą z nich jest mocny początek, czyli sceny z młodości bohaterki, gdy była świadkiem masakry w swojej szkole, a nawet była jedną z ciężko rannych jej ofiar. Skromna nastolatka, która wraz z siostrą komponuje piosenkę na wieczór pamięci ofiar, a internet czyni z niej wielki przebój nucony przez cały świat. Próba zmierzenia się z przemocą choćby w taki sposób, wylanie swojego przerażenia i traumy związanej z brakiem odpowiedzi na pytanie dlaczego, dla producentów i mediów przekłada się na konkretne pieniądze i oglądalność. A Celeste wykorzystuje swoją szansę. Z ofiary staje się gwiazdą.
To co najciekawsze dla mnie (i drugi z wymienionych plusów) to obserwowanie jej po wielu latach, gdy jest u szczytu sławy, wciąż w ruchu, ale wcale nie widzimy w niej spełnienia, szczęścia na jej twarzy. Kariera okazała się wymagającym procesem, w którym wciąż trzeba ratować się alkoholem, prochami gdzie nie ma czasu dla bliskich, a zamiast radości z kolejnych fanów, człowiek wciąż czuje presję i lęk by nie odeszli ci których już mamy. 


Depresja maskowana sztucznym uśmiechem, pozami i grubymi sumami sprawdza się lepiej jako diagnoza dotycząc jednostki, a nie jako próba diagnozowania całego społeczeństwa. Ponieważ reżyser Brady Corbet zajmuje się raz jednym, raz drugim, ostatecznie traci szansę na wyraźne dookreślenie w żadnym z tych obszarów. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz