Dziś kolejna nasza akcja wymiany książek w Piastowie, ale notka nie książkowa, tylko muzyczna :)
Kto kojarzy Cezika? Tak, tego faceta, który podbijał internet swoimi przeróbkami muzycznymi. Oto jest płyta! Facet powraca, ale już trochę jakby dojrzalszy - mąż, ojciec, pochłonięty obowiązkami. To nie znaczy jednak, że stracił poczucie humoru i pazur do tego, by opisywać rzeczywistość, nadal to robi i choć jest w tym sporo refleksyjności, szczerości, to i nie brak dużej dawki ironii (i autoironii). Na pewno jest dojrzalszy muzycznie - wspiera go profesjonalny zespół muzyków i dużo tu fajnego jazzowego bujania. Łączy więc swoje teksty, śpiewane czasem trochę w stylu wygłupu, z muzyką która być może mogłaby stanowić tło dla dużo poważniejszych projektów. Ale powiedzcie sami słuchając jego miłosnego wyznania "W miarę", czy nie ma w sobie uroku?
Piękne te aranże (dęciaki!!!) i one nadają tej płycie klasy, czasem nawet dowcipne wstawki (chórki), czy jakiś fragment tekstu może nam zgrzytać. Coś jest jednak takiego, że to chce się nucić. Może właśnie lekkość i humor? Znajdźcie np. początek tekstu "Proszę kochanie" :)
Nie wszystko mi leży równie fajnie np. "Mam to we krwi" raczej mnie drażni, ale więcej tu kawałków, które polubiłem dość szybko, zarówno w warstwie muzycznej, jak i tekstowej.
Człowiek orkiestra udowadnia, że jest specem nie tylko w miksowaniu wielogłosowych nagrań i żartów. I mam nadzieję, że ta płyta (do której z radością się dołożyłem przy zbiórce), będzie miała ciąg dalszy! Mogę pokazać jedynie singlowe "Jestem specem", ale to nie jest mój ukochany utwór z tej płyty.
Adam Drygalski, Interia: Kiedy twoje dzieciaki dorosną, będziesz
musiał im się wytłumaczyć z utworu "Czas na brzdąca". Co im powiesz?
CeZik: - Choć wszystkie teksty, które znalazły się na płycie są napisane w pierwszej osobie, to nie są one autobiograficzne! Gdyby tak było, to musiałbym zapaść się pod ziemię. Co więcej akurat z tym utworem utożsamiam się najmniej, bo jako młody tata, lubię swoje dzieci. A podmiot liryczny tej piosenki dzieci nie znosi.
Ale ty przez dzieci zniknąłeś na prawie trzy lata!
- Absolutnie nie przez dzieci! Po prostu nie miałem pomysłów na kontynuowanie swojej dotychczasowej działalności. Kiedy urodziło mi się pierwsze dziecko, podłapałem za to tematykę dziecięcą. Utworzyłem na YouTube kanał NutkoSfera, adresowany właśnie do dzieci. Zacząłem pisać piosenki, produkować animacje. Skupiłem się na tym przez ostatnie kilka lat, a w międzyczasie tworzyłem płytę dla starszych słuchaczy.
Czytaj więcej na https://muzyka.interia.pl/wywiady/news-cezik-z-autorska-plyta-ambiwalniety-jestem-dzieckiem-interne,nId,2658589#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
CeZik: - Choć wszystkie teksty, które znalazły się na płycie są napisane w pierwszej osobie, to nie są one autobiograficzne! Gdyby tak było, to musiałbym zapaść się pod ziemię. Co więcej akurat z tym utworem utożsamiam się najmniej, bo jako młody tata, lubię swoje dzieci. A podmiot liryczny tej piosenki dzieci nie znosi.
Ale ty przez dzieci zniknąłeś na prawie trzy lata!
- Absolutnie nie przez dzieci! Po prostu nie miałem pomysłów na kontynuowanie swojej dotychczasowej działalności. Kiedy urodziło mi się pierwsze dziecko, podłapałem za to tematykę dziecięcą. Utworzyłem na YouTube kanał NutkoSfera, adresowany właśnie do dzieci. Zacząłem pisać piosenki, produkować animacje. Skupiłem się na tym przez ostatnie kilka lat, a w międzyczasie tworzyłem płytę dla starszych słuchaczy.
Czytaj więcej na https://muzyka.interia.pl/wywiady/news-cezik-z-autorska-plyta-ambiwalniety-jestem-dzieckiem-interne,nId,2658589#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
U mnie w mieście też są takie akcje. Polecam!
OdpowiedzUsuń