W tv drugi, zaskakujący sezon Mr. Mercedes i Dziewczyna we mgle, jak
widać więc cały czas siedzę w klimatach kryminalnych. No co ja na to
poradzę, że lubię.
Zarówno filmowo, jak i literacko.
Tym razem podrzucam Wam
tytuł od Wydawnictwa Filia, niby debiut, ale naprawdę niezły i zdaje się
otwiera się tym samym jakiś cykl z tym bohaterem - byłym detektywem, obecnie
prawnikiem, który ma dość specyficzne podejście do prowadzonych przez
siebie spraw. Zresztą, powiedzmy otwarcie, życie też ma mało przystające
do schematów. Cóż, mając brata, który jest seryjnym mordercą, samemu
mając duże problemy z psychiką, jakieś jazdy z rozdwojeniem jaźni,
trudno wpasować się w tłum, prawda?
James Hazel snuje kryminalną
intrygę współczesną, a jednocześnie odkrywa przed nami ciekawy wątek z
historii, czyli fakt iż alianci po drugiej wojnie światowej wcale nie
zawsze spieszyli się z karaniem np. hitlerowskich lekarzy zwyrodnialców,
eksperymentujących na ludziach, ale chętnie zbierali ich
doświadczenia... Nie wiadomo nigdy co się kiedy przyda, prawda?
Można
się domyśleć, że oba te wątki będą połączone, tylko w jaki sposób? Komu
zależy na tym, by jakieś sekrety z przeszłości nie wyszły na światło
dzienne, co też takiego może być na pendrivie z danymi, że można za
niego zabić... Charlie Priest nawet nie rozumie czemu jest wplątany w tą
aferę, gdy ktoś napada go w mieszkaniu i pyta o przesyłkę, nie wie o co
chodzi. Niektórzy jednak tak już mają - jak ich wkurzysz (a o to nie
trudno gdy ktoś przystawia ci wiertarkę do głowy), to nie popuszczą. Tak
właśnie jest z naszym bohaterem - jest gotów do prowadzania tej sprawy
nawet poza plecami policji, nie tylko by oczyścić siebie z zarzutów, ale
po prostu dlatego, by dość do prawdy. Rozgryzienie motywacji sprawców
jest ważne, bo nie ma żadnego innego śladu, który by do nich prowadził,
pojawiają się kolejne trupy, które jego zdaniem łączą się w jedną
sprawę, a śledczy zamiast się nimi zajmować, wolą przyglądać się jego
interesom.
Opisy różnych sytuacji, gdy ofiara potrafi dokonać
samookaleczenie, byle tylko ulżyć swoim cierpieniom, mogą wywołać ciarki
na plecach. A obserwowanie tego, by się podniecać? Brrrr...
Autor
nie narzuca jakiegoś super szybkiego tempa, ale potrafi zgrabnie zszyć
całość, tak by do końca trzymać nas w niepewności. Intryga na plus, a co
ważne, postać bohatera da się polubić, jakoś nas zaciekawia, co dobrze
wróży kolejnym tomom.
PS lepiej nie czytajcie zbyt wiele na temat tej
książki, bo niestety sporo recenzji zdradza moim zdaniem zbyt wiele i
odbiera przyjemność z lektury. Jak odkrywać różne sekrety, to najlepiej
samemu.
Nie czytałam tej książki.
OdpowiedzUsuń