Pytań gdy słucha się tego krążka jest całkiem sporo, ale towarzyszy im również wdzięczność dla tych, którzy na nowo te nagrania odkryli w archiwach i wydobyli je na światło dzienne. The Very Polish Cut Outs są znani głównie z remiksów, a tu proszę - wraz z Astigmatic Records wydają rzecz absolutnie w klimatach przełomu lat 70 i 80, a przy tym zachwycającą. To nie tylko historia Renaty Lewandowskiej jest ciekawa, ale i sam album jak najbardziej zasługuje na uwagę. Może i chwilami te chórki, te aranże, trącą myszką, ale za to ten głos!
Absolutnie genialny. Jego skala, ale i umiejętność operowania nim, ze swobodą, zaskakującą odwagą i energią. Chwilami ona wręcz wykracza poza ramy utworu, ciągnie go w zupełnie inną stronę - to niby zwykłe popowe kawałki, ale z soulową, czy jazzową duszą. Mieliśmy w Polsce wokalistkę dużego formatu, która po prostu nie miała szczęścia i trochę została wciśnięta w szufladki dla niej za ciasne.
Odpuściła. Wybrała inną drogę. A ten krążek pokazuje ile mogliśmy jeszcze świetnych numerów dzięki niej zyskać.
Posłuchajcie sami. I tych letnich, wakacyjnych piosenek o miłości i ekologicznego protest songu o przyszłości ziemi. Warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz