Kryminały mają dobrą passę, rynek się rozwija, gatunek też, coraz więcej ciekawych debiutów i choć czasem w tej masie tytułów trudno wyłowić to co najciekawsze, to ja nie zamierzam marudzić. Z radością przyjmuję też fakt iż popularność kryminałów dostrzegana też jest w urzędniczych gremiach - sto razy bardziej podoba mi się pomysł wydania kasy na konkurs literacki, niż rauty, jubileusze czy pływanie jachtem po świecie (do dziś świetnie wspominam pomysł na cykl SF Narodowego Centrum Kultury). Wartość dodana konkursu gdzie startują też debiutanci, to fakt, że może pojawić się jakiś nowy talent! Biuro Programu Niepodległa otrzymało chyba ponad 300 prac, z czego wybrano najciekawsze i oto przed nami zbiór będący podsumowaniem projektu. O tyle ciekawym, że oprócz nagrodzonych prac, swoje dołączyli również jurorzy. 100 lat mija nie tylko od uzyskania przez Polskę niepodległości, ale w roku 2019 świętowaliśmy również 100 rocznicę powołania na naszych ziemiach Policji - w sumie to takie narodziny kryminalistyki. Choć mieliśmy trochę ludzi, którzy służyli w służbach zaborców, ale teraz trzeba było zbudować nie tylko nowe kadry, ale i scalić wszystko mimo niesnasek terytorialnych i historycznych. Trochę pisał o tym np. Ćwirlej, również inni. Trochę takich ciekawostek pojawia się również w tym tomie - pierwsze kobiety w Policji, uczenie się nowych technik (np. daktyloskopii).
I jeszcze ważna informacja - dochód ze sprzedaży książki idzie na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. To co, przekonałem? Nie? To jeszcze parę zdań.
W konkursie zapisano możliwość trzech wariantów tematycznych - kryminał retro, opowiadanie policyjne współczesne oraz próba zmierzenia się z wizją tego jak Policja będzie pracować za kolejne 100 lat. Dzięki temu nie ma nudy :) I pewnie każdy znajdzie dla siebie troszkę coś innego, bo czasem świetny jest sam pomysł na intrygę, innym razem dobry finał, a jeszcze gdzie indziej polubimy postać, która sprawę prowadzi. Moje ulubione opowiadania to chyba jednak klimaty retro - humor Ćwirleja i opowiadanie Margoty Kott, choć w nim akurat nie policjantka jest bohaterką (ale przyszła policjantka, więc wszystko jest ok), ale ta kategoria jest najbardziej wyrównana. Ze współczesnych znowu juror górą, bo Małecki w takich klimatach kryminalno-obyczajowych, rodzinnych tragediach porusza się swobodnie, w pozostałych ciut zabrakło mi rozwinięcia, ale polecam uwadze Stefana Weisbrodta i jego "Zasłonę". A z futurystycznych mile zaskakuje Chmielarz oraz Maciej Koncman.
Opowiadania niestety nie zawsze dają pole, by w pełni rozwinąć pomysły, nie wszyscy lubią więc tą formę, mimo wszystko tę antologię naprawdę Wam polecam. Nie tylko ze względu na szczytny cel, ale zawartość naprawdę daje sporo przyjemności tym, którzy o zbrodni i różnych jej formach czytać lubią.
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń