sobota, 26 maja 2018

Historia Bez Cenzury 3 - Wojciech Drewniak, czyli Poland first to fight

Trzecia odsłona Historii Bez Cenzury. Wojciech Drewniak i jego ekipa nie zwalnia tempa, materiału o ciekawych postaciach w historii (nie tylko naszego kraju, choć głównie na tym skupia się ostatnio autor) jest masa, nie pozostaje więc nic innego jak szykować co bardziej smakowite kawałki i w rozbudowanej formie zbierać je w kolejnych książkach.
Byli już polscy władcy, byli bohaterowie (wielkie koksy, że zacytuję tamten tytuł), a teraz pora na II Wojnę Światową i kolejną garść fascynujących opowieści o ludziach zasługujących na pamięć i szacunek. Skoro forma się podoba i HBC z kanału na Youtube już na dobre przyjęło się w wersji papierowej, można pewnie spodziewać się kolejnych tomów. Co teraz? Wpływowe kobiety? A może spiskowcy i powstania? Chociaż nie, Drewniak nie przepada za opowiadaniem o sprawach przegranych, raczej szuka tematów, które wprawiałyby polskich czytelników w dumę, rozbudzałyby apetyt na więcej. Zbiera ciekawostki, fakty i przypuszczenia, a potem podaje je na własny sposób: bez dat, bez zadęcia, bez przejmowania się słownictwem.


I to jest pewnie też jeden z powodów popularności Historii bez cenzury - prosty język, nawet chwilami dosadny, zabawne komentarze i odnoszenie się do współczesnych, znajomych dla odbiorcy spraw (z prasy, telewizji). Im bardziej zaskakujące zestawienie czy porównanie, być może większa szansa na to, że zostanie zapamiętane. I choć ktoś mógłby z oburzeniem krzyknąć: to jest spłycanie historii, to uwierzcie, więcej krzywdy robią sztywne wykłady i podręczniki, bo zabijają jakąkolwiek chęć zainteresowania się przeszłością. A tak, może łącząc sobie pewne postacie, fakty, koneksje i układy, młody czytelnik zainteresuje się tym trochę bardziej, sięgając po inne publikacje.
Napisałem "młody", choć przecież pewnie nie tylko uczniowie i studenci bawią się tym co robi Drewniak. Dorośli, jeżeli nie mają jakiegoś bardzo usztywnionego podejścia na temat tego jak powinno mówić się o historii, honorze, umieraniu za kraj, myślę że też będą mogli z przyjemnością zobaczyć co też wynalazł tym razem autor. Za każdym razem oprócz spraw dość znanych, wyciąga on przecież sporą ilość ciekawostek, o których być może nawet nie wiedzieliśmy. Stara się prostować różne stereotypowe przekonania i uproszczenia, tłumaczy i mimo niewielkiej objętości tych rozdziałów, stara się zawsze pokazać jak najlepiej przebieg wydarzeń. Nie dzień po dniu, punkt po punkcie, ale np. tak jak pisze o Powstaniu Warszawskim, opisując kolejne aspekty życia powstańczego, od jedzenia, broni, ubrań, poczty, służby zdrowia. Dla mnie zaskoczeń było niewiele, ale kilka rzeczy, o których nie wiedziałem bym wskazał, a całość przeczytałem z przyjemnością.
W trzeci tomie mamy m.in. Bitwę o Anglię, tajemnicę Enigmy, Westerplatte, cichociemnych, Monte Casino, czyli tym razem klucz nie był biograficzny, a postaci wymienianych w rozdziałach jest dużo więcej. Fajna lektura. Szczególnie warta polecenia tym, którzy albo historii nie lubią, albo mało o niej wiedzą. Może złapią bakcyla?

1 komentarz:

  1. O, to ja po to sięgnę , bom historyk przynajmniej z wykształcenia, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń