Monodramy bardzo lubię, ale to wcale nie taka łatwa sztuka, by utrzymać uwagę widzów przez półtorej godziny. Czasem mimo pewnej charyzmy, umiejętności aktorskich, tekst i pomysły reżysera niestety nie dają pełnej możliwości stworzenia jakiejś wyjątkowej kreacji. Tak mam wrażenie że jest trochę ze spektaklem Ewy Kasprzyk w reżyserii Karolina Kirsz.
Osobowość Peggy Guggenheim, kolekcjonerki i mecenaski sztuki, na pewno jest na tyle barwna że materiał na ciekawą opowieść jest. W końcu to kolorowy świat bohemy, wielkie pieniądze, ekscentryczny styl życia, liczne romanse, wojna, dramaty oraz kolekcja o którą walczyły największe muzea świata.
Jak to przenieść na scenę?
Nie wystarczą przecież same słowa, sama opowieść, żeby to wszystko pomieścić, a jednocześnie żeby nie było to monotonne. Mam wrażenie że tu zabrakło pomysłów - samo biurko z telefonami, mikrofon (prawie nie wykorzystany), porozrzucane ciuchy i ukrywana butelka to pomysły dobre, ale niewystarczające na cały czas trwania spektaklu. W dodatku wszystko dzieje się nie wiadomo dlaczego tylko z jednej strony sceny, jakby w jej kącie.
Nie oczekuję oczywiście piesków na scenie, ale skoro były taką nierozerwalną częścią życia Peggy, można było znaleźć jakiś sposób na zaznaczenie ich obecności. Może sama sztuka, a nie jedynie rzucanie kolejnymi nazwiskami artystów też mogłaby zaistnieć w tle?
Nawet jeżeli pokazywane sekwencje video i pomysłowe zmiany dekoracji są ciekawym przerywnikiem pomiędzy poszczególnymi scenami, trochę zabrakło w tym więcej życia, jakiegoś ruchu, zmiany.
Ewa Kasprzyk robi co może, fajnie oddała zmienność nastrojów, humory, upór bohaterki, jej rozterki, barwny sposób funkcjonowania, niestety to okazało się ciut za mało, by zbliżyć nas do tej postaci emocjonalnie, poczuć to wszystko głębiej.
Uśmiechniemy się parę razy, może ktoś zainspirowany zacznie szukać więcej informacji o bohaterce, jest sympatycznie, to jednak za mało by poczuć dreszcz jaki czasem czuje się w teatrze gdy masz do czynienia z monodramem docierającym gdzieś głęboko pod skórę.
Sztuka i seks, czyli Peggy Guggenheim
Tekst: Lanie Robertson
Obsada: Ewa Kasprzyk
Reżyseria: Karolina Kirsz
Scenografia i kostiumy: Adrianna Matwiejczyk
Przekład: Elżbieta Woźniak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz