sobota, 2 marca 2024

Rama II - Arthur C. Clarke, Gentry Lee, czyli gdy lęk przysłania możliwość poznania

Chyba od razu trzeba zastrzec, że jak sugeruje tytuł, jest to kontynuacja wcześniej rozpoczętej opowieści (jeżeli interesuje Was początek kliknijcie tu: Spotkanie z Ramą)

Koncept spotkania z obcą cywilizacją właśnie w taki sposób: nadlatuje tajemniczy obiekt, a my próbujemy go poznać, czegoś się nauczyć, oczywiście jest kuszący (a może był kilka dekad temu, gdy wydawał się jeszcze w miarę świeży), stąd może próba kontynuowania tej historii. Nie są istotni tu bohaterowie poprzedniej książki. Ważny jest obiekt. Od poprzedniej wizyty minęło zresztą sporo czasu i na ziemi doszło do dość gwałtownych przemian. Ludzkość jeszcze raz jednak postanowiła wysłać ekspedycję na spotkanie z Ramą. Wydaje im się, że są lepiej przygotowani, już nie tak bardzo zaskoczeni. Czy to znaczy jednak, że wyciągną więcej wniosków?


Powieść można by podzielić na kilka części i każda z nich trochę inaczej się czyta. Wstęp opisujący to co wydarzyło się na ziemi od poprzedniej wizyty obiektu - w miarę ciekawy, ale skrótowy. Aż by się chciało, by takie socjologiczno-psychologiczne rozważania na temat reakcji rządów, społeczeństw na trudne czasy, stały się podstawą do innej książki, może bardziej przypominające dystopię niż naukowe S-F.
Potem poznajemy powoli członków kolejnej wyprawy - rauty, wywiady, próby rozgryzienia sekretów prywatnych, jakieś animozje i napięcia między nimi - jest ciut nudno, ale jak rozumiem uznano, że to konieczne, by załoga nie była dla nas anonimowa.


No i wreszcie część trzecia, czyli wszystko to co przypomina pierwszą powieść, ale ma dużo bardziej dramatyczny przebieg. Z jednej strony obserwujemy podobne jak wtedy napięcie między ekipą badawczą i ludźmi z centrali, którzy przekazują im dyspozycje, znowu dochodzi lęk, jakieś dziwne pomysły wojskowych, że skoro coś jest nie do ogarnięcia, to najlepiej to zniszczyć, bo może być zagrożeniem.
Z drugiej strony, na pewno nie pomaga w spokojnym prowadzeniu badań w Ramie, czyli wielkiej tubie, w której jest ukryty jakby miniaturowy świat, z morzem, miastem, ukrytym życiem, fakt iż od początku wyprawie towarzyszą dziwne wypadki. Nie do końca wiemy, czy wśród członków załogi skrył się ktoś, kto próbuje eliminować niewygodnych dla siebie ludzi, by zgarnąć cały splendor i pieniądze np. za nagrania, czy też jednak to Rama w dziwny sposób oddziałuje na ich psychikę i chce się ich stamtąd pozbyć.


Konflikt między wojskowymi i naukowcami, którzy nawet ryzykując własnym życiem chcą sprawdzać pewne miejsca i swoje hipotezy, stanowi centrum fabuły. Od razu powiedzmy też, że dużo więcej się dzieje, jest nie tylko wątek kryminalny (zagrożenie dla poszczególnych osób), ale wreszcie okazuje się, że poza dziwnymi automatami, istnieje tu prawdziwe życie, choć zupełnie inne od naszych wyobrażeń. To wciąż jednak jedynie dotknięcie tajemnic ukrytych w tym obiekcie i nie daje bynajmniej też odpowiedzi po co został wysłany. Czy jest zagrożeniem, czy darem, próbą kontaktu, czy też sygnałem wysłanym przez umierającą cywilizację. 


Książka kończy się stwierdzeniem: Ramowie robią wszystko potrójnie, więc jak się domyślacie jest ciąg dalszy, ja chyba jednak na jakiś czas zrobię sobie przerwę. Nie porywa mnie ten cykl ani jeżeli chodzi o rozbudowaną wizję, ani też fabułę. Clarke i Lee tym razem postanowili trochę przybliżyć nam bohaterów, jest tu i romans, jest jakieś napięcie, nie udało się jednak sprawić, byśmy mocniej się do nich zbliżyli, nadal jest trochę sztywno i chłodno.
A to co najciekawsze, czyli odkrywanie tajemnic Ramy, mam wrażenie że wciąż jest cząstkowe, bez szerszej wizji, autorzy wikłają się w jakieś detale i sceny, które ich zdaniem mają nas przerazić, zafascynować, czy też oczarować. Efekt - niestety nie rzuca na kolana. Chyba w pierwszej części, mimo braku sygnałów życia, te wszystkie opisy wypadały ciekawiej. W Rama II pojawia się więcej napięcia, realnego zagrożenia, co niektórym może się podobać, jednocześnie dotknięcie tajemnicy nie przynosi moim zdaniem satysfakcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz