
Bodo Cox miło zaskoczył mnie trochę odjechaną "Dziewczyna z szafy" i nadal nie idzie na łatwiznę. Wymyślił sobie, że w Polsce nakręci SF. Współcześnie wcale nie mniej wyraźnie widać różnice w budżetach, którymi dysponuje się na Zachodzie i u nas. Ja wiem - Machulski, czy Szulkin robili swoje nawet przy skromnych środkach. Ale tam bardziej zadziałał scenariusz, aktorzy, dialogi, niż to co widzieliśmy na ekranie. Liczył się pomysł. A dziś to trochę mało. Może gdyby udało się tą dziwną historię trochę rozbudować, włożyć do niej trochę napięcia, akcji. Bo romansu SF się nie spodziewałem i prawdę mówiąc uważam, że to trochę za mało, by przykuć uwagę widza. Nawet jeżeli obuduje się to tajemnicą, jakąś dziwną atmosferą i zmusi widza do kombinowania.

Twórcy z założenie nie skupiają się na przedstawieniu tego świata, dużo zdjęć jest z wnętrz, po prostu pokazujących samotność dwojga bohaterów. I to co między nimi iskrzy. Odpychanie, przyciąganie, wzajemna fascynacja. Choć ona widzi w nim dziwaka, nie zawaha się zaryzykować, wyruszając mu na ratunek, choć wie, że nie może się to skończyć dla nich dobrze. Bez niego wie, że nie będzie już szczęśliwa. W tym wszystkim Piotr Polak i Olga Bołądź radzą sobie naprawdę dobrze i naprawdę ratują ten obraz. Gdyby nie oni, można by było usnąć z nudów.
Tylko jeżeli to miał być melodramat, to może trzeba było wywieść ich gdzieś do ładnego kraju i tyle? Po cholerę cała ta zabawa z dekoracjami SF? Skoro niewiele tu rzeczy logicznych, wszystko jest podporządkowane jedynie tym dwojgu, to trudno widza wciągnąć w tę historię, gdzie ganiają jacyś agenci pilnujący podróżowania w czasie, a drugi plan dorzuca jakieś swoje kawałki, nijak mające się do całości? Czemu, ach czemu taki scenariusz? To miało być zabawne? Ciekawe?
Nawet zagadkowość i oczekiwanie na coś co ma się wydarzyć to za mało.izmu jeszcze późniejszego niż nasz. Melancholia, muzyka i ładne zdjęcia to wszystko co się zapamiętuje.
Być może obejrzę, nie wykluczam tego, pozdrawiam nocną pora !
OdpowiedzUsuńJestem ciekawy tego filmu
OdpowiedzUsuń