wtorek, 16 października 2018

Dziwna para, czyli jak tu żyć dalej?

Artur Barciś i Cezary Żak chyba w świadomości widzów już mocno kojarzeni są jako komediowa para. Gdy pojawiają się obaj na scenie już wiadomo, że będzie iskrzyć. I faktycznie tak jest. Zostali obsadzenie w rolach, w których różnice charakterologiczne są bardzo istotne i generują sporo napięć i zabawnych sytuacji.
Feliks to pedant, domator, hipochondryk, histeryk, a Oskar to typ bałaganiarza i lekkoducha, który zdaje się nic sobie nie robić z przykrych sytuacji. Zgadnijcie który jest grany przez kogo :)
Zgadliście?

Obaj stanęli w trudnej sytuacji, gdy zostawiły ich żony. O ile Oskar udaje, że go to nie obeszło i w swoim domu oddycha pełnią wolności, śmiecąc gdzie popadnie, robiąc co chce, o tyle Feliks popadł w jakiś dziwny stan i jego przyjaciele naprawdę zaczynają się martwić.

Od dawna spotykali się w kilku przy grze w karty, a teraz jakoś nie mają głowy do tego, próbując wymyślić jakiś sposób na to, by ich kolega nie zrobił sobie krzywdy. Pomysł, który przyjdzie im do głowy jest dość szalony: czy uda się połączyć w jednym mieszkaniu dwa tak odmienne charaktery? Czy można sterroryzować kogoś swoją służalczością i chęcią pomocy? A może uda się narzucić bardziej hedonistyczny styl życia?

Sztuka ma dobre tempo i choć może nie wywołuje jakiegoś huraganowego śmiechu, sprawia, że wychodzimy uśmiechnięci i usatysfakcjonowani. Niezły tekst, brawurowo zagrany (szczególnie Artur Barciś), sporo znajomych twarzy w obsadzie. To chyba wystarczy, by zapewnić sympatyczny wypad do teatru, prawda?
Jest w tej komedii humor, ale i spora dawka sympatii dla bohaterów, ze wszystkimi ich przywarami. Na scenie co prawda naszą uwagę przykuwa duet Barciś-Żak, ale np. pojawienie się sióstr z Anglii, choć tak krótkie, wprowadziło do przedstawienia dodatkową energię i elementy komediowe. Szkoda, że pozostali panowie w sztuce są mniej wykorzystywani, ale ich obecność pozwala na związanie akcji i jeszcze mocniejsze zaakcentowanie zmian zachodzących w mieszkaniu zamieszkiwanym już nie przez jednego faceta, a przez dwóch... Wiecie, no: męska przyjaźń, luz, olewanie sprzątania, używki, hazard, kobitki i wszystko co nam się kojarzy z zostawieniem panów samopas po latach małżeństwa (istna jaskinia rozpusty i obraz nędzy i rozpaczy) - będziemy mogli sobie trochę zmodyfikować nasze wyobrażenia :)

Więcej o spektaklu tu. Teatr Gudejko jeździ z nim po kraju, podobnie jak z pozostałymi spektaklami, więc nie musicie się przejmować, że to poza Waszym miastem. A może akurat trafi tuż obok?

Reżyseria:  Wojciech Adamczyk
A
utor: Neil Simon
Przekład: Henryk Rzeczkowski
Reżyseria: Wojciech Adamczyk
Produkcja: Teatr Gudejko
Obsada: Artur Barciś, Cezary Żak, Witold Wieliński, Wojciech Wysocki, Piotr Skarga, Agnieszka Michalska/Katarzyna Żak, Viola Arlak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz