.jpg)
Cykl NT Live, w Polsce emitowany w ramach Na żywo w kinach uwielbiam od dawna, ale wciąż pozostaje mi kilka spektakli starszych, których nie miałem okazji obejrzeć. Marzyłem m.in. o tym. I oto marzenie się spełnia. To może i War Horse kiedyś będzie powtórzony?
Dziwny przypadek psa nocną porą widziałem już na deskach Teatru Dramatycznego, ale o dziwo zorientowałem się, że do dziś nie napisałem o nim notki (nadrobię)... Książkę czytałem, ale dawno temu, więc pewnie kiedyś powtórzę.
W pamięci została mi jako dość zagadkowa lecz i zarazem zabawna historia na poły kryminalna. Najważniejsze jednak jest w niej to, że opowiadana jest z punktu widzenia chłopca ze spektrum autyzmu (i pewnie elementami Aspergera), więc patrzymy na świat poprzez jego wrażliwość, sposób odbierania świata i w ten sposób poznajemy to co dla nas jest być kompletnie obce i trudne do wyobrażenia.

Gdy widziało się jakąś sztukę w dwóch adaptacjach, trudno nie dokonywać porównań. W polskiej wersji na pewno więcej uwagi poświęcone zostało na kontakty społeczne chłopca, na jego próby nawiązywania kontaktu z niektórymi osobami. W spektaklu w National Theatre 15-letni Christopher Boone sprawia wrażenie odpychającego prawie wszystkich, łącznie z rodzicami. Tu znów na plan pierwszy wysuwa się to, w jaki sposób chłopiec odbiera trudną sytuację w domu, konflikt między rodzicami, to w jaki sposób został w to uwikłany. Śledztwo, które postanawia prowadzić w sprawie zamordowanego psa sąsiadki, doprowadzi go do odkrycia tajemnic, które mocno zaburzą jego życie. A przecież tak bardzo potrzebuje w nim stałości, poczucia bezpieczeństwa, pewnych rytuałów.

Christopher postanawia odważyć się na bardzo radykalny ruch: choć rzadko kiedy wychodził sam z domu, chadzał jedynie utartymi trasami, ucieka z domu, by pojechać do Londynu. Choć tak bardzo boi się obcych ludzi, nie potrafiąc nawiązywać z nimi prawidłowej komunikacji, bombardowany nowymi bodźcami, wyrusza w podróż, dzięki której stanie się dojrzalszy.


W niełatwą rolę pierwszoplanową wcielił się Luke Tredaway i prawdę mówiąc jego postać jest tak poprowadzona, że kradnie naszą uwagę prawie w 100%. Nawet relacja między rodzicami, tak tu istotna, porusza nas o tyle, że wciąż, podobnie jak i oni, koncentrujemy się na Christopherze. Dobrze napisane i dobrze zagrane. A w dodatku dobrze pokazane. Bo nie powiedzieć przy tym spektaklu o warstwie wizualnej, to tak jakby nic nie powiedzieć.
Niby scena jest prawie pusta, a aktorzy stają się często jedynie tłem dla dla tego, by pokazać co się dzieje z bohaterem, trudno nie bić braw, widząc jak to jest wyreżyserowane przez Marianne Elliot. Od tłumu na stacji, przez pasażerów w metrze, czy sąsiadów do których puka prowadząc swoje śledztwo. To miniaturki, w których dużo jest ruchu, szybkich zmian, dziejących się na naszych oczach, chłopak odbija się od nich niczym piłeczka we fliperze.

Nie wszystko mi się podobało (np. nie rozumiem czemu nauczycielka czyta książkę Chrisa i jakby wypowiada się w jego imieniu), ale generalnie jestem pod dużym wrażeniem. Znając wcześniej tekst, nie ma aż tak wielkiego zaskoczenia, ale i tak doceniam nie tylko warstwę wizualną, ale i pomysł na opowiedzenie tej historii, wydawałoby się bardzo trudnej do pokazania na scenie. Dzięki takim spektaklom możemy trochę lepiej zrozumieć np. osoby ze spektrum autyzmu, akceptować inność, być bardziej wyrozumiali na to, że ktoś potrzebuje trochę innego podejścia.
Naprawdę warto tę wersję Dziwnego przypadku psa nocną porą zobaczyć.
Z chęcią bym obejrzał !
OdpowiedzUsuńchyba będzie jeszcze powtórka. Polecam stronę Na żywo w kinach bo tam są wszystkie terminy, nawet z mniejszych kin w Polsce. I polecam spektakl w Dramatycznym, bo to świetna rola Szczepaniaka
Usuń