poniedziałek, 30 lipca 2012

Kolejka, czyli planszówka i wspomnienia

Aaaaaa! Czasu nie ma, różne rzeczy się psują, dzieci wracają, przed nam kolejny wyjazd, praca coraz bardziej wykańcza, a weekend nie daje odpoczynku. Aaaaaa! Ja chcę już urlop!
A w biegu, ponieważ do tego by kolejny miesiąc zamknąć zrealizowanym planem (za każdym razem wydaje mi się, że to już ostatni raz i więcej nie dam rady) brakuje dwóch notek to dziś coś "obok". Ale planszówki to też kawałek kultury i miły sposób na spędzenie czasu, prawda? Zwykle grywamy w nie z dziećmi, więc chcąc nie chcąc poziom "komplikacji" średni. Tym razem była jednak okazja by zagrać w gronie dorosłych. Bo to chyba ludzie pamiętający PRL będą mieli największą frajdę z tej gry - tu liczy się nie tylko sam pomysł, wykonanie, ale też okazja do różnych pogaduszek, żartów i poważniejszych wspomnień. A gdy się będzie w to grało z dziećmi wszystkie te opowieści zabrzmią niczym bajka o złym wilku - oto dziecko były czasy gdy w sklepach nie było prawie nic, a o każdy artykuł ludzie stali godzinami w kolejkach...
Kolejka to gra wydana przez Instytut Pamięci Narodowej i narobiła już sporo szumu - kilka nakładów zostało wykupionych na pniu, ceny na allegro sięgały 250 złotych, wreszcie świeżo przyznany tytuł gry roku 2012. A wszystko dzięki temu, że znaleziono niebanalny pomysł na połączenie rozgrywki rodzinnej z wątkami historycznymi. Skoro można bawić się w rycerzy, budowniczych miast, czy walczyć o rozbudowę wirtualnego imperium to czemu nie przenieść się w czasy gdy zdobycie zwykłej pralki czy lodówki graniczyło z cudem...
Grać może od dwóch do 5 osób i oczywiście im więcej tym lepiej, rozgrywka będzie bardziej wciągająca. Na razie przećwiczyliśmy same zasady i mechanizm w dwie i w trzy osoby, gra nie zajmuje więcej niż 30-50 minut i zabawa jest bardzo fajna! Na planszy masz 5 sklepów do których gracze ustawiają swoje pionki (członków rodziny) w kolejkach. I jak to w realu - nigdy nie wiedziałeś gdzie rzucą towar, jaki i ile - są oczywiście przecieki, ale i tak nie wiesz czy coś ci nie zostanie sprzątnięte sprzed nosa. Oprócz wszystkich elementów losowych gry istnieje tu całkiem spora strefa na własne kombinacje - to tzw. przepychanki pod sklepem. Nawet gdy jesteś ostatni w kolejce nagle możesz znaleźć się na miejscu pierwszym, albo pozostaje ci jeszcze kupowanie na bazarze od spekulantów. Zabawa niezła szczególnie za pierwszym razem gdy oglądacie karty produktów i komentujecie jakim były rarytasem (choćby buty Relaksy, czekolady, nie mówiąc o meblach czy rtv). No i te kombinacje i zjawiska, które do dziś zadziwiają - jak to było, że nic nie było, a jednak spora grupa miała prawie wszystko - to załatwianie, wymiany, przysługi... Ech ciekawe czasy. Trochę o nich - tym, którzy nie pamiętają - przypomina dołączona książeczka.
Zapomniałem dodać - wygrywa ten gracz, który zdobył produkty ze swojej listy (np. mając za zadanie wyprawić uroczysty obiad z okazji Pierwszej Komunii dziecka, albo przygotować wyjazd na wczasy). Sporo zabawy i sporo wspomnień (tu już nie tylko humorystycznych). Nie wiem jak przyjmą tę grę dzieci, ale jako dorośli mieliśmy dużą przyjemność!
Poszukajcie tej gry, korzystając, że niedawno było jej wznowienie. Nadaje się też na prezent dla znajomych obcojęzycznych bo ma też wydania z tłumaczeniem. W różnych edycjach dołączano tez dodatki - np. filmy, naklejki (w moim niestety tego nie ma), ale i tak nie żałuję wydania 60 złotych. Gra jest dobrze przygotowana, pudełko zabezpiecza przed zniszczeniem kart, szkoda jedynie, że nie mają one ciut większego druku (te hasła reklamowe to frajda równie dobra jak i sama gra). I te wspomnienia nad kartami - ooo taką Franię..., albo takie mydełka pamiętam, to były moje pierwsze kredki! Bezcenne!
Jak dla mnie kapitalny zakup.
Do kolejki jest tez dodatek "Ogonek" umożliwiający grę w 6 osób i rozbudowujący ją o dodatkowe elementy, ale praktycznie jest w tej chwili chyba nie do zdobycia.

Tu więcej o grze albo tutaj


4 komentarze:

  1. Świetnie się zapowiada. Choć ja już należę do tego następnego pokolenia, to o czasach kolejkowych sporo wiem z opowiadań i jestem w stanie po części zrozumieć tamtejsze rarytasy i problemy.
    Muszę tą grę gdzieś zdobyć, bo na pewno rozrywka przy stole gwarantowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednozdaniowy dopisek - twórcą "Kolejki" jest Karol Madaj z Domowego Kościoła. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Grałem wiele razy i bardzo mi się podobała. Ogonka nie znam. Jego cenę uważam za przesadzoną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety, ogonek poza moim zasięgiem. A cena pewnie wysoka ze względu na malutkie nakłady. Teraz grywamy w Pan tu nie stał - niedługo pewnie o tym też skrobnę. Ta sama tematyka, ale trochę inne mechanizmy

      Usuń