sobota, 17 marca 2018

186 szwów. Z Czeczenii do Polski. Droga matki - Anna Kaszubska, Zargan Nasordinova, czyli blizny i tysiące kilometrów ucieczki

Maraton znowu mi się zrobił. Środa: dwa filmy. Czwartek: teatr. Piątek: dwa razy teatr. Dziś: koncert. Jutro: pogrywka nocna w planszówki.
I na bloga czasu nie ma. Ale ratuje mnie Mirka. Jak zwykle znalazła ciekawą lekturę. Zapraszam do notki.



Chciałabym, aby stworzono takie prawo, że ten kto wywołuje wojnę stanął z całą swoją rodziną w pierwszym szeregu walczących ….
Podobno lubimy się bać. Tak bezpiecznie, siedząc w wygodnym fotelu we własnym domu lub w kinie.
Amerykański przemysł filmowy opanował do perfekcji produkcje filmów strachu i grozy: z zombie, wampirami. I te wojenne. Podziwiamy efekty specjalne, boimy się wraz z bohaterami, walczymy wraz z nimi o lepsze jutro.
Amerykańskie media co jakiś czas donoszą, że jakiś weteran wojenny popełnił samobójstwo, stoczył się w alkoholizm lub inny nałóg, w ekstremalnych przypadkach wziął broń do ręki i zabił. Był leczony z zespołu stresu pourazowego w specjalnym ośrodku … był pod opieką psychologów … a mimo to … Silny, potężny mężczyzna … a jednak przeżycia wojenne z prawdziwej wojny i obrazy w głowie, o których ciężko zapomnieć były dla niektórych nie do zniesienia… nie dał rady z nimi żyć.
Zargan - Czeczenka, muzułmanka. Matka, żona, siostra, córka. Urodziła się w Groznym.

W 1988 r. urodziła pierworodnego syna. Dała mu na imię Islam co oznacza siedem wzgórz. Miał być szlachetnym, mądrym człowiekiem. Jego dzieciństwo skończyło się na zerówce, miał 6 lat … wtedy zaczęła się wojna. Zmuszany przez żołnierzy do pracy ponad siły i bity, niczego dobrego w życiu nie zaznał.
W 1994 r. urodziła syna Rasula. Miał pół roku kiedy rozpoczęła się wojna z Rosją. Jego dzieciństwo to ostrzał, wrzaski, zimno i głód. Ucieczki i głód. W czasie jednego z nalotów podmuch z bomby odrzucił go na dużą odległość wbijając głowę w ścianę. Nie miał kto pomóc. Uciekli do Inguszetii. Umierał. W ostatniej chwili pomogła Rosjanka. Zabrała go do Moskwy, wyleczyła, oddała matce.
26 kwietnia 1996 r. urodziła córkę przez cesarskie cięcie. Z narkozy wybudziła się na stole operacyjnym sama. Nikogo przy niej nie było, bo cały personel wraz z innymi pacjentami schronił się w piwnicy przed kolejnym najazdem na Grozny. A nie … nie była sama. Leżała przy niej jej nowonarodzona córka i inne niemowlę, o którym nic nie wiedziała. A nad nią latały pociski. Jej siostra i rodzice zdołali do niej dotrzeć. Matka na własnych plecach dźwigała Zargan wśród walk i strzelaniny. Siostra niosła niemowlę. Jedno. Cudze dziecko musieli zostawić, bo gdyby zginęło, to ta śmierć obciążyłaby któregoś z nich. Z całego szpitala ocalała tylko ona i jej córka. W piwnicę szpitala gdzie schowali się wszyscy trafił pocisk. Dała córce na imię Mahl-Azni, co znaczy Dźwięk Słońca. Ale wołają na nią Toszka.
Syna Tamerlana urodziła rok przed atakiem na teatr na Dubrowce (2002). Znów zaczęły się reperkusje na ludności czeczeńskiej. Wygnania, przesłuchania, głód, ucieczki z miejsca na miejsce….
Zargan miała dwóch mężów. Pili, bili … nie ma do nich żalu. Byli od niej słabsi. Traumy leczyli alkoholem i biciem tych co najbliżej. Uciekła i od jednego i od drugiego. Walczyła o siebie i dzieci. Przekraczała granice państw i granice własnej wytrzymałości. Spotykała się z upodleniem i ze szlachetnością. Umierała z głodu i ze strachu. Dotarła do Polski. Chciała tylko spokoju dla siebie i dzieci… Nie do końca to ma ….
„Zespół stresu pourazowego (…) – zaburzenie psychiczne będące reakcją na skrajnie stresujące wydarzenie (traumę), która przekracza zdolności danej osoby do radzenia sobie i akceptacji. Pośród tego rodzaju wydarzeń wymienić można: działania wojenne, katastrofy (…), bycie ofiarą napaści, gwałtu, uprowadzenia, tortur, uwięzienia w obozie koncentracyjnym (…). Typowymi objawami (…) są: napięcie lękowe, uczucie wyczerpania, poczucie bezradności, doświadczanie nawracających wspomnień nawracającego traumatycznego wydarzenia, flashbacków lub koszmarów sennych (…).
Zargan i jej dzieci mają zespół stresu pourazowego. Nie są jednak amerykańskimi żołnierzami. Nie mają przy sobie psychiatrów i psychologów. Muszą sobie radzić sami. Sami. Zamknięci w ośrodkach dla uchodźców gdzie na małej przestrzeni znajdują się setki takich samych poturbowanych przez życie osób.
Islam jest młodym człowiekiem, który nie radzi sobie z traumą wojenną. Zargan odesłała go do rodziny w Groznym, bo w Polsce stanowił zagrożenia dla siebie i innych. Ma nadzieję, że między swoimi okiełzna traumę.
Toszka po którymś nalocie zastygła w przerażeniu. To wydarzenie zamknęło w ciele Toszki trzyletnią dziewczynkę. Nie mówiła 4 lata. Nie umie czytać, pisać. Dogaduje się z małymi dziećmi choć jest już dorosłą kobietą. Cierpi na epilepsję.
Rasul jest chorobliwie wręcz chudym młodym mężczyzną. Potrafi milczeć przez wiele dni. Nie jest w stanie skoncentrować się na nauce, nie może podjąć pracy. Cierpi na epilepsję.
Tamerlan jest nadpobudliwym dzieckiem. Nie może usiedzieć w spokoju dłuższej chwili. Jednak to on ucierpiał najmniej. W tym ciągłym biegu (a może ucieczce) potrafi zatrzymać się na chwilę i szepnąć takie zdanie, od którego serce może pęknąć.
186 szwów jest na brzuchu Zargan. Kobiecym brzuchu. Symbolu życia. Blizny po cesarskich cięciach, odłamkach bomb, operacjach pod ostrzałem, pchnięciu nożem kiedy stawała w obronie innej kobiety. 186 szwów to 186 traum jednej kobiety… wyobrażasz to sobie? I tysiące kilometrów ucieczki z małymi dziećmi na plecach.
Zargan pochodzi ze społeczeństwa, które niosło pomoc innym bez oglądania się na kolor skóry, religię, pochodzenie. Tam każdy pomagał każdemu potrzebującemu.
Jak muszą się czuć Czeczenki, które schroniły się w naszym kraju, pogardzane przez Polaków. Popychane i wyzywane … Gdzie jest nasze człowieczeństwo …
Uchodźcy …
Zargan nie jest terrorystką. Żadna z nich nie jest. Są matkami, żonami, córkami, siostrami … Są Czeczenkami na polskiej ziemi. Potrzebują tylko naszej życzliwości…
Polecam.
MaGa

1 komentarz: