czwartek, 16 lutego 2012

Mamas & Papas czyli 2+...

Ostatnio jakoś mniej filmów rosyjskich mi się trafia, a więcej czeskich. A ponieważ dawno nie oglądałem stamtąd nowszych rzeczy to chętnie sięgam. Dwie kolejne notki więc o kinie czeskim. Na początek niełatwy dramat o radościach i trudach rodzicielstwa.
Utrata dziecka, staranie się o dziecko, dylematy tych, którzy oczekują, obawy, radości, frustracje, miłość, wsparcie, ale i zdrada czy wycofywanie się. To cztery przeplatające się historie, lekko ze sobą połączone postaciami (np. dwóch braci, reszta też mija się w szpitalu, sklepie).
Jedno małżeństwo bardzo pragnie dziecka, próbują wszystkiego, kiedy nie udaje się sztuczne zapłodnienie starają się o adopcję (ale to procedura na lata, między nimi cos zaczyna się już psuć). W tym samym czasie małżeństwo z dwójką dzieci spodziewa sie trzeciego - nie mają kompletnie pieniędzy na życie, więc kobieta decyduje się na oddanie dziecka. Inna kobieta, mimo nacisków swego partnera chce dokonać aborcji, bo jak twierdzi nie jest gotowa i nie jest pewna czy to właściwy facet... Czwarta historia równie rozbudowana to lekarka, która pomaga innym parom, ale sama przeżywa tragedię - straciła dziecko w wypadku i nie może się pozbierać.
Ileż takich historii pisze życie. Pewnie podobne moglibyśmy spokojnie znaleźć i u nas. Postawy, problemy, cierpienie, trudne decyzje, nadzieje wszędzie pewnie są podobne, film więc choć opowiada o Czechach tak naprawdę może być obrazem uniwersalnym. I dodajmy raczej gorzkim i mało optymistycznym.  
Bliskie życia, ale jako całość film nie porywa. Czegoś niestety zabrakło w tym obrazie.

2 komentarze:

  1. Przeczytałem właśnie wygraną książkę "Kurz, pot i łzy" autorstwa Beara Gryllsa. Podziwiam faceta, niesamowita wola walki, siła fizyczna i psychiczna. Bardzo ciekawie opowiedziana cała jego historia, od czasów młodzieńczych po obecne życie. Szczególnie podobały mi się opisy całej selekcji do SAS i wyprawy na Mont Everest. Warta przeczytania książka, samemu można się podbudować i uwierzyć w samego siebie, biorąc za autorytet właśnie Gryllsa. Pokazuje że wszystko jest możliwe, kiedy tylko mamy jakiś cel i chcemy go osiągnąć. Bardzo ciekawa postać, mimo poważnego wypadku, który dla niektórych byłby powodem do odpuszczenia sobie pewnych rzeczy, dla niego była to siła napędowa do realizowania kolejnych marzeń i podróży. Dziękuję bardzo jeszcze raz za książkę, w najbliższym czasie mam zamiar kupić jeszcze którąś jego autorstwa, czytał Pan może jeszcze jakiś tytuł, który wart jest polecenia?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ma na końcie serię przygodówek dla młodzieży tego typu
    http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2011/10/konkurs-bear-grylls-misja-przetrwanie.html
    oraz na naszym rynku chyba wydawniczym chyba dwa poradniki nt
    surviwalu... Ta biografia poniekąd wyjątkowa. Warto zerkać na
    Discovery na jego programy - dają niezłą próbke tego co chce
    przekazać. Mi najbardziej spodobało się jego zaangażowanie w prace z
    młodymi ludźmi - scauting... i szalone pomysły na zdobywanie kasy na
    cele charytatywne
    pozdrawiam
    i cieszę się, że się podobało

    OdpowiedzUsuń