Czy ktoś kogo kochałaś, może stać się dla ciebie kimś prawie obcym, kogo można zranić bez poczucia żalu i wyrzutów sumienia?
"Rysa" Kamili Bryksy to niezły thriller psychologiczny, gęsty od emocji, podejrzeń i oskarżeń. Zaczynamy od ciała znalezionego na klifie w Gdyni Orłowie, a potem cofamy się by dojść do tego co się stało. Można by powiedzieć, że początek tej historii ma źródło przy innym ciele, ale ta sprawa wydawała się przecież tak zamierzchłą przeszłością.
Oto czwórka młodych ludzi, dwa rodzeństwa, wybiera się na wyprawę w Bieszczady. Dwójka z nich jest parą i zabrali swoje rodzeństwo, licząc trochę na to, że tamci też się polubią. Niestety nie wszystko idzie tak jak sobie to wyobrażali...
Zostawiają za sobą trupa, a każde z nich próbuje zapomnieć o tym co się stało, licząc na to że sprawa nigdy nie zostanie odkryta. Coś też zmieniło się między nimi. I nie chodzi jedynie o to, że tej nocy zniknęła jedna z sióstr, a oni przez lata nie znaleźli po niej śladu i nie rozumieją czemu nie daje znaku życia. To co się wydarzyło siedzi wciąż w nich. Podskórnie. Jako lęk. Jako wyrzut sumienia. Wspomnienie przed którym nie da się uciec. Czy dobrze zrobiliśmy że nie poszliśmy na policję? Czy to że milczeliśmy obciąża też nas? Jak trwać dalej w związku z osobą, która podejmowała decyzję o ukrywaniu ciała i zacierała ślady?
Gdy w pewnym momencie w życiu ich trójki na nowo pojawia się ta czwarta, dotąd wydawałoby się poukładane relacje, ich całe życie, kompletnie runie w gruzy. Wzajemne pretensje, podejrzenia, oczekiwania popsują zniszczą resztki zaufania. A to co wydawało się w miarę szczęśliwym życiem, okaże się jakąś atrapą, przynajmniej u części z nich.
Autorka z premedytacją pozostawia jakieś niedopowiedzenia, przestrzeń do nasze domysły i odczucia. Bardziej jej chyba zależy na tym, byśmy wczuli się w emocje bohaterów, niż jedynie śledzili ich kolejne posunięcia.
Przecież pieniądze i ewentualny szantaż to jedynie efekt wcześniejszych doświadczeń, życia w napięciu i próby zrzucenia z siebie pewnego ciężaru. Nie może być tak, że jedna osoba czuje że ponosi konsekwencje, gdy ma świadomość że inni być może spokojnie budują swoją przyszłość. Przynajmniej pozornie tak to właśnie wygląda.
"Rysa" to historia o manipulowaniu innymi. Może i nie znajdziecie tu spektakularnej akcji, ale sporą dawkę prawdziwych emocji na pewno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz